W tych wyborach nie rozstrzygamy tego, czy aborcja jest moralnie zła, czy dobra. To nie są także wprost wybory światopoglądowe, ale zwykły wybór polityczny na określony czas, w którym odpowiadamy na pytanie, w jakiej sytuacji wewnętrznej i geopolitycznej jesteśmy i dokąd oraz jak chcemy podążać - mówi dominikanin Paweł Gużyński.