
W sobotę i niedzielę koszykarze Miasta Szkła zagrają w Bydgoszczy z Enea Abramczyk Astorią kolejne mecze finałowe. Po rywalizacji w Krośnie jest 1-1, tak więc dwa zwycięstwa jednej z drużyn kończą rywalizację. – Jedziemy z nastawieniem, żeby urwać przynajmniej jeden mecz. Może uda się wrócić na piąty mecz do Krosna, a może skończyć rywalizację w Bydgoszczy – mówił Michał Chrabota, skrzydłowy Miasta Szkła.
KOSZYKÓWKA. FINAŁ PLAY OFF I LIGI
Zespół z Bydgoszczy finałową rywalizację zaczął do zwycięstwa, a i w drugim meczu nie wiele brakło, a przed meczami u siebie byłby w komfortowej sytuacji. – Odrobinę szczęścia nam zabrakło, a może bardziej czasu i byśmy mogli wywieźć komplet wygranych. Na pewno cieszy mnie to, iż dobrze bronimy Michała Jankowskiego – mówił Grzegorz Skiba, trener Enea Abramczyk Astorii, a skrzydłowy Jakub Andrzejewski dodawał.
– Na pewno emocje będą do końca, ale nie przewiduję powrotu na piąty mecz do Krosna.
W tym sezonie obie drużyny mierzyły się już cztery razy, a bilans jest korzystny dla ekipy z Bydgoszczy (3-1), którą po raz pierwszy krośnianie pokonali w niedzielnym meczu. – No mam nadzieję, iż to teraz pójdzie w dobrą stronę, iż to taki przełomowy mecz był – mówił rozgrywający Miasta Szkła Hubert Łałak, a skrzydłowy Michał Chrabota dodawał.
– Udało się w końcu przełamać. Trenerzy też robią swoje, analizują grę przeciwnika. Analizują co możemy zrobić lepiej, co poprawić w ataku, obronie. I z meczu na mecz tak naprawdę znamy się coraz lepiej i udało nam się mecz wygrać i tą passę przerwać.

Mimo, iż teraz atut własnej hali jest po stronie rywali z optymizmem patrzy na sytuację Edmunds Valeiko, trener Miasta Szkła:
– Przegraliśmy pierwszy mecz po dwóch miesiąca, potem pierwszy raz w okresie pokonaliśmy Astorię. Pojedziemy z czystą głową. Jest 1:1 i sam, nie wiem dla kogo to lepszy wynik. Teraz będzie presja ciążyła na bydgoskim zespole, to on musi, a my możemy – stwierdził łotewski szkoleniowiec.
Teraz jednak atut kibiców będzie po stronie bydgoszczan. Bilety na oba mecze rozeszły się błyskawicznie. – Wiemy jaka tam jest atmosfera, jak kibice są bardzo oddani temu klubowi i jak dopingują. Zdajemy sobie doskonale sprawę, iż to na pewno nie będą łatwe mecze, ale nie jedziemy tam na stracenie, tylko będziemy walczyć o swoje, o wygraną – zapowiada Michał Chrabota.
Przed dziewięcioma laty zespół z Krosna awans do ekstraklasy zapewnił sobie zwycięstwem 18 maja. W niedzielę przypada 18 maja i jest szansa powtórzyć historię.

– Słyszałem tę ciekawostkę, fajnie jakby tak było, może się uda, zobaczymy. Na pewno będziemy walczyć, będziemy na to gotowi, żeby zamknąć to teraz w tych dwóch meczach – mówił Hubert Łałak.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Miasto Szkła Krosno,
sobota i niedziela godz. 19.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Koszykarze Muszynianki Sokoła z brązowym medalem
