Koszykarze Miasta Szkła Krosno wygrywają w Bydgoszczy. Czy w niedzielę zapewnią sobie awans do ekstraklasy? (wideo)

2 dni temu
Charles Jackson, MVP sezonu zasadniczego bardzo dobrze spisywał się w kluczowych momentach meczu. Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Koszykarze Miasta Szkła pokonali 73:72 w Bydgoszczy Enea Abramczyk Astorię i w finałowej rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą 2-1. jeżeli wygrają w niedzielę zapewnią sobie awans do Orlen Basket Ligi. najważniejsze dla losów sobotniego meczu były końcowe trzy minuty, podczas których punktowali tylko goście.

KOSZYKÓWKA. I LIGA

Mecz w Bydgoszczy był emocjonujący i miał niesamowity przebieg, a zwłaszcza jego końcówka. Na 3 minuty i 23 sekundy przed końcem po trafieniu Piotra Wińkowskiego Enea Abramczyk Astoria prowadziła różnicą sześciu punktów (72:66), ale później punktowali już tylko krośnianie – Hubert Łałak i pięć trafień z linii rzutów wolnych Charlesa Jacksona. Tym samym Miasto Szkła od wygrania finałowej rywalizacji dzieli już tylko jedna wygrana.

Od początku jak na finałową rywalizację przystało trwała zacięta walka. Krośnianie punktowali zza linii 6,75 m, ale rywale nie pozostawali im dłużni. Gdy gospodarze po siedmiu punktach z rzędu wyszli na prowadzenie 12:9 rywale również odpowiedzieli siedmioma „oczkami” i wygrywali 16:12. W krośnieńskiej ekipie gwałtownie faule łapali kluczowi gracze Przemysław Wrona i Hubert Łałak, co na pewno zawęziło pole manewru łotewskiemu szkoleniowcowi Miasta Szkła. Goście popełniali sporo strat, co było wodą na młyn dla rywali. Ci przed przerwą wygrywali już 45:36, ale nieco rozmiary zdołali jeszcze zniwelować krośnianie i miejscowi zeszli po dwóch kwartach z pięciopunktową zaliczką (45:40). W połowie III kwarty po trafieniu Michała Chraboty na tablicy wyników pojawił się remis (49:49). Za chwilę to znów przez dłuższy czas na prowadzeniu byli gospodarze. Krośnianie ponownie wygrywali (57:56) po wolnych Bartosza Chodukiewicza. Na początku IV kwarty bydgoszczanie zdobyli siedem punktów z rzędu i wygrywali 67:59, a w 34 min mieli dziewięć „oczek” przewagi (70:61). Z czasem jednak inicjatywę przejęli krośnianie doprowadzając do ww. nerwowej końcówki. W ciągu tych ostatnich trzech minut gospodarze oddali cztery niecelne rzuty i popełnili dwie straty (w całym meczu 14 przy 16 rywali, którzy jednak bardziej wykorzystali, zdobywając po stratach 16 pkt, a bydgoszczanie 12). Krośnianie bardzo dobrze spisywali się pod koszami, zaliczając 38 zbiórek z czego aż 15 w ataku). Choć spudłowali 12 rzutów wolnych w końcówce liderowi Miasta Szkła Charlesowi Jacksonowi nie zadrżała ani na moment ręka (nie trafił celowo ostatniego wolnego, gdy pozostawał sekunda do końca, żeby nie dać rywalom szans na przeprowadzenia akcji). Amerykanin MVP sezonu zasadniczego bardzo dobrze spisywał się w kluczowych momentach meczu. W ostatniej akcji długo kozłował piłkę i w ostatnich sekundach wymusił na Martyce Kimbrough faul przy rzucie, co zaowocowało wolnymi, na wagę zwycięstwa.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Przed dziewięcioma laty zespół z Krosna awans do ekstraklasy zapewnił sobie zwycięstwem 18 maja. W niedzielę przypada 18 maja i jest niepowtarzalna szansa powtórzyć historię. Gdyby się to nie udało, piąty decydujący mecz rozegrany zostanie w Krośnie 24 maja o godz 19.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Miasto Szkła Krosno 72:73 (24:21, 21:19, 15:19, 12:14)

Enea Abramczyk Astoria: Kimbrough 9 (3×3, 6 a., 6 s., 4 p.), Kamiński 11 (3×3), Wilk 0, Andrzejewski 7 (1×3, 5 zb.), Kiwilsza 12 (5 s.), oraz Chyliński 11 (1×3), Dzierżak 4 (1×3), Siewruk 6 (1×3), Wińkowski 12 (7 zb.),

Trener: Grzegorz Skiba.

Miasto Szkła: Łałak 6 (3 p.), Jackson 23 (3×3, 8 zb., 4 s), Góreńczyk 3 (1×3), Chrabota 10, Wrona 3 (8 zb., 4 s.) oraz Chodukiewicz 4, Jankowski 11 (3×3, 4 s.), Laihonen 4, Serwański 6, Trubacz 3 (1×3)

Trener: Edmunds Valeiko.

Sędziowali: A. Krzemień, J. Dolski, K. Michalski. Widzów: 1449. Stan finałowej rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1-2.

W niedzielę o godz. 19 kolejny mecz w Bydgoszczy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Filip Struski, koszykarz Muszynianki Sokoła: byliśmy w stanie wygrać tę ligę

Idź do oryginalnego materiału