Rozświetlone świąteczne miasteczko miniatur z Krapkowic jest znane w Polsce i za granicą. Wielki mistrz tutejszej iluminacji – Henryk Jaschik – buduje je od 2002 roku i wciąż rozbudowuje o nowe elementy. Tak jest i w tym roku. Kilkukrotnie krapkowickie Betlejem zdobywało nagrody w konkursach wojewódzkich na najpiękniej oświetloną posesję, nie wspominając o gminnych, gdzie trzeba było z czasem utworzyć dla niego osobną kategorię. Parę lat temu pan Henryk otrzymał Odznakę Zasłużony dla Gminy Krapkowice – „za działalność artystyczną”.
W tym roku pan Henryk nie zawiódł i znów udekorował swoją posesję. Ale to już – jak mówi – prawdopodobnie ostatni raz. I nie chodzi tylko o wiek. Latem doznał poważnego wypadku i złamał biodro. Teraz porusza się o kulach.
To, iż udało się przygotować krapkowickiej Betlejem – iluminację i świąteczne miasteczko – to zasługa głównie jego żony Eleonory, która sama nosiła wszystkie elementy i pomagała je zawieszać. Ale ona też już nie jest młoda i coraz trudniej jej wspinać się na drabinę. Jaschikowie nie mogli liczyć poza tym na żadną pomoc. Pan Henryk zajmuje się teraz już tylko elektryką.
– To moja pasja i bardzo mi było szkoda, żeby „światełek” nie było. Tym bardziej, iż wiem, iż mieszkańcy się już przyzwyczaili do nich. Są rodziny, które tu przyjeżdżają rok w rok w święta, podobnie jak dziennikarze – mówi pan Henryk.
– Żona zgodziła się mi pomóc, ale jej też było ciężko. Powiedziała, iż za rok już trzeba będzie zrezygnować, jeżeli nikt nie pomoże. Cóż, jesteśmy coraz starsi… – wzdycha.
Krapkowickie Betlejem liczy 40 tys. lampek. Rozbłysły ostatni raz?
Na posesji Jaschików przy ulicy Chrobrego w Krapkowicach-Otmęcie rozbłysło 40 tys. lampek. Są też manualnie robione konstrukcje, w tym wiele ruchomych napędzanych elektrycznymi silniczkami:
- szopki,
- kościółki,
- domki,
- scenki rodzajowe,
- wyciąg narciarski i wiele innych.
Państwo Jaschikowie deklarują, iż jeżeli znalazłby się ktoś chętny, by przejąć ich zgromadzone latami skarby, deklarując, iż będzie kontynuował dzieło, chętnie je przekażą.
Krapkowickie Betlejem państwa Jaschików można zwiedzać codziennie od zmroku do godziny 21.30. Mile widziane są datki do skarbonki na opłaty za prąd. Na dzieci czekają cukierki.
Jak co roku na posesji planowane jest też wspólne kolędowanie z zespołem Oder Blass Band z Żywocic 27 grudnia ok. godz. 16.30.
Czytaj także: Ciąg dalszy tragedii pod Krapkowicami. Nie żyje 49-latka
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

4 godzin temu



![Po raz ósmy świąteczne granie w Fałkowie. Najlepsze Maroko [zdjęcia]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/12/VIII-Swiateczny-Turniej-Pilki-Noznej-w-Falkowie-8.jpg)












