Trzy lata po tym, jak piłkarze ręczni AZS-AWF Biała Podlaska wyeliminowali Gwardię Opole oraz Stal Mielec i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski, ich kibice nieśmiało liczyli na podobny sukces. Wprawdzie w tej chwili wiedzie się im w Lidze Centralnej wyjątkowo słabo, ale we wtorek 19 listopada ich rywalem w 1/16 finału był w Białej Podlaskiej dobrze im znany Zepter KPR Legionowo. Niestety, tak jak w meczach ligowych, tak również w spotkaniu z outsiderem Orlen Superligi, przytrafiły się im kilkuminutowe przestoje bez zdobytych bramek i ich pucharowa przygoda dobiegła końca.
AZS-AWF Biała Podl. – ZEPTER KPR Legionowo 21:27 (10:14).
AZS-AWF: Adamiuk, Kwiatkowski (1) – Chepyha, Wierzbicki (3), Szendzielorz (3), Koc (2), Wójcik (3), Kandora, Rodak (3), Andrzejewski, Antoniak, Burzyński, Lewalski (2), Wojnecki (4).
Zepter: Liljestrand, Pieńkowski – Brzeziński (6), Maksymczuk, Słupski (2), Kapela, Pawelec (2), Lewandowski (3), Adamczyk (4), Tylutki, Brinovec, Wołowiec (2), Petlak (5), Chabior (2), Laskowski (1), Ciok.
Sędziowie: K. Dąbrowski i P. Staniek (obaj z Kielc).
Kary: AZS-AWF – 12 min., Zepter – 16 min.
Akademicy zaczęli z animuszem i w 6. minucie, po dwóch celnych rzutach Olafa Wojneckiego i jednym Szymona Koca, wygrywali 3:2. Co z tego, kiedy w ciągu blisko ośmiu kolejnych minut ani razu nie potrafili pokonać doskonale spisującego się między słupkami bramki gości Caspera Liljestranda. Szwed wykazał się w pierwszej połowie 44-procentową skutecznością, broniąc m.in. karnego Dominika Antoniaka, dla którego wtorkowy mecz był wybitnie nieudanym, bo bez zdobytej bramki. W efekcie bialczanie czwarte trafienie zanotowali dopiero przy stanie 3:7 i chociaż później trzykrotnie zbliżyli się do rywali na dwie bramki, to na przerwę udawali się przegrywając 10:14.
Początek drugiej połowy należał jednak zdecydowanie do nich, głównie za sprawą kapitalnej gry Wiktora Kwiatkowskiego. Bramkarz AZS-AWF nie dość, iż wygrał dwa pojedynki z Mateuszem Chabiorem i jeden z Damianem Pawelcem, to na dodatek celnie rzucił przez całe boisko. Po siedmiu minutach na tablicy pojawił się więc remis 15:15 (mogło być choćby 16:15, gdyby karnego wykorzystał Mikołaj Rodak) i w sercach bialskich kibiców odżyły nadzieje na przedłużenie pucharowej przygody akademików. Tym bardziej, iż zaraz po tym Kwiatkowski obronił karnego Chabiora. Niestety, za chwilę spudłował Antoniak, jeden z rywali zablokował rzut Daniela Szendzielorza, a Wojnecki popełnił błąd i Zepter uciekł na 15:18.
Gospodarze, na szczęście, nie poddali się. Dwa karne wykorzystał Filip Lewalski, trafił Wojnecki i w 48. minucie drużyny dzieliły tylko dwa trafienia (18:20). Później było już jednak tylko gorzej. W kolejnych dwunastu minutach nasi szczypiorniści zdobyli tylko trzy bramki, ostatnią pół minuty przed końcem, gdy goście prowadzili już 20:27. I to oni awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.
W najbliższą sobotę 23 listopada akademicy podejmą w Lidze Centralnej zajmującą trzecie miejsce Stal Gorzów Wlkp., która swój pucharowy mecz z Zagłębiem Lubin przełożyła na 26 listopada. Początek meczu w hali przy ul. S. Marusarza 8 o godz. 15. Wcześniej muszą potrenować jednak karne, bo z 48 dotychczas podyktowanych (w 9 ligowych meczach) nie wykorzystali aż 16, czyli jedną trzecią!
Roman Laszuk
Czytaj też:
Kwadrans bez gola piłkarzy ręcznych AZS-AWF!
Kwadrans bez gola piłkarzy ręcznych AZS-AWF!