KSSPR Końskie w niedzielę wieczorem we własnej hali przegrało z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. U nas pomeczowa wypowiedź trenera Arkadiusza Bąka i skrót tego spotkania.
Mecz w hali przy ulicy Kapitana Jana Stoińskiego rozgrywany był w ramach rozgrywek w grupie D I Ligi Piłki manualnej Mężczyzn. „Konie” to siódmy zespół ligi, KSZO jest na czwartym miejscu w tabeli. Te derbowe starcia konecczan z ostrowczanami zawsze wzbudzały wielkie emocje i zawsze były wyrównane. Podobnie było i tym razem.
Szczypiorniści z Końskich ten mecz rozpoczęli dobrze. Po 10 minutach prowadzili choćby 7:4, a do przerwy na tablicy widniał wynik 21:18 dla naszego zespołu.
W drugiej odsłonie jednak gracze trenera Bąka zmarnowali tę przewagę, a następnie to KSZO zaczęło dominować. Nasi na parkiecie wyglądali momentami jakby brakowało im sił. W 44 minucie gry po raz pierwszy doszło do remisu – 25:25, a potem bramki rzucali już tylko goście by ostatecznie zwyciężyć 29:32. To była fatalna druga połowa. W trakcie niej KSSPR zdobył tylko osiem bramek (!), a ekipa z Ostrowca rzuciła ich aż czternaście.
KSSPR Końskie – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 29:32 (21:18)
KSSPR: Kijowski, Woś 2, Falasa 8, Sękowski W., Stępniewski 4, Biegaj 4, Olczyk 2, Włodarski 1, Biela, Rożnowski 2, Draguła, Włoskiewicz 6, Bąk, Kośka, Słonicki.
Do końca rozgrywek w tym sezonie pozostały dwie serie gier. Najbliższe spotkanie KSSPR-u wyznaczono na 14 maja. Wtedy to Konie zmierzą się na wyjeździe z SMS ZPRP II Kielce.
Zdjęcia:







