Podlasie Biała Podlaska – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:2 (1:0)Bramki: Horzhui 16 - Majewski 54, Goc 59Podlasie: Jeż - Bobowski, Dmitruk, Mikołajewski, Orzechowski, Horzhui, Jakobczyk (65 Dobruk), Grochowski (66 Wnuk), Maluga, Urbański (79 Mróz), Andrzejuk (68 Kosieradzki). KSZO: Klebaniuk - Goc (74 Borys) Marcinkowski, Waleńcik, Lis, D. Lisowski, P. Czajkowski, P. Lisowski (61 Nowak), Górski (74 Fałata), Majewski (83 Lepiarz), Belych (74 Zięba) Żólta kartka: Mikołajewski, Maluga - P. Lisowski. Sobotnia potyczka Podlasia z KSZO to był mecz powrotów na ulicę Piłsudskiego. Trenerem KSZO jest były szkoleniowiec Podlasia Artur Renkowski. W składzie ekipy z Ostrowca są były napastnik naszej ekipy Damian Lepiarz i wychowanek AP TOP-54 bramkarz Bartosz Klebaniuk. Pierwszych 15 minut było wyrównane. Bramkę jednak zdobyło Podlasie. Lewa strona przedarł się Maksym Horzhui, minął Klebaniuka i strzelił do prawie pustej bramki. Dziesięć minut później strzał Dawida Lisowskiego z bramki wybił Maciej Orzechowski. W 30 minucie było gorąco pod bramką Podlasia i to dwukrotnie. W obu przypadkach w akcjach KSZO zabrakło wykończenia. W 43 minucie na strzał z linii pola karnego zdecydował się Michał Grochowski jednak minimalnie chybił. W doliczonym czasie wynik meczu usiłowali zmienić Tomasz Andrzejuk i Kacper Jakobczyk, ale ich strzałom zabrakło precyzji. Druga połowa zaczęła się od strzału z rzutu wolnego z około dwudziestu metrów Pawła Czajkowskiego, który z trudem obronił Oskar Jeż. Niestety w 54 minucie po rzucie rożnym do remisu strzałem głową doprowadził Mateusz Majewski. Pięć minut później zaspała bialska obrona i piłkę do bramki strzałem głową skierował Sebastian Goc. W doliczonym czasie gry Podlasie miało dogodna sytuację na wyrównanie wyniku. Niestety nie było komu w zamieszaniu wbić piłki do bramki. Wobec tego komplet punktów do Ostrowca zabierają goście. Przerywając passę Podlasia czterech meczów bez porażki Podlasia w III lidze. Podopieczni Renkowskiego są ciągle nie pokonani w III lidze i pewnie mazerują w kierunku awansu do II ligi. Maciej Oleksiuk, trener Podlasia Biała Podlaska- Bardzo szkoda, bo to już drugie domowe spotkanie, w którym prowadzimy do przerwy jednak ostatecznie nie zdobywamy choćby jednego punktu. Za nami trudne spotkanie, jednak zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, realizowaliśmy plan na to spotkanie czego efektem było prowadzenie do przerwy 1:0. Straciliśmy dwie bramki po dośrodkowaniach w pole karne, musimy wyciągnąć wnioski i konsekwentnie dalej ciężko pracować i w każdym meczu walczyć o punkty.