Ktoś oszalał. Na miejski parking nie wjedziesz SUV-em

1 miesiąc temu

Na parkingu P+R Górka Narodowa bez uprzedzenia wprowadzono nowe ograniczenie wysokości pojazdów – z 2 metrów do zaledwie 1,6 m. Decyzja weszła w życie wraz z uruchomieniem płatnego systemu wjazdów.

To miał być wzorcowy punkt przesiadkowy – największy z krakowskich parkingów Park and Ride, usytuowany tuż przy północnym krańcu miasta, przy ul. Papierni Prądnickich. Po jednej stronie – terminal tramwajowo-autobusowy, z którego można gwałtownie dotrzeć do centrum. Po drugiej – wygodny dojazd z Zielonek, Bibic i innych miejscowości aglomeracji.

P+R Górka Narodowa powstał w ramach trzeciego etapu budowy linii tramwajowej KST – od os. Krowodrza Górka do nowej pętli na północy miasta. W ramach tej samej inwestycji powstało dwupoziomowe skrzyżowanie w ciągu ul. Opolskiej, które usprawniło ruch tranzytowy w kierunku Nowej Huty. To przedsięwzięcie o znaczeniu nie tylko miejskim, ale i regionalnym – współfinansowane przez Unię Europejską (ok. 184 mln zł z Funduszu Spójności) oraz rząd RP (38 mln zł w ramach przygotowań do III Igrzysk Europejskich).

Sam parking też robi wrażenie. Dwa poziomy, łącznie 465 miejsc postojowych, nowoczesna infrastruktura, są choćby stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych (choć na razie nieaktywne). Dolna kondygnacja – poziom +1 – to część zadaszona, licząca 220 miejsc, w tym 18 dla osób z niepełnosprawnością. Górna – poziom +2 – oferuje 245 stanowisk pod gołym niebem. I wydawałoby się, iż niczego tu nie brakuje. Aż do momentu, gdy z dnia na dzień obniżono dopuszczalną wysokość pojazdów wjeżdżających na parking do 1,6 metra.

Jeszcze w marcu dopuszczalna wysokość wynosiła 2 metry – tak było od samego początku funkcjonowania obiektu. Tymczasem po uruchomieniu systemu zamkniętego (bramki, bilety), pojawił się ogranicznik wysokości. Taki sam, jak na wjazdach do niskich podziemnych garaży. Efekt? Z dnia na dzień korzystanie z największego parkingu P+R stało się niemożliwe dla tysięcy kierowców, którzy wcześniej traktowali go jako punkt przesiadkowy do tramwaju czy autobusu.

– „Przez cały rok, aż do momentu pobierania opłat, ta wysokość wynosiła 2 metry. Pytamy Zarząd Transportu Publicznego: skąd ta zmiana?” – mówił Piotr Bartosz podczas konferencji prasowej zorganizowanej bezpośrednio przy wjeździe na parking P+R Górka Narodowa.

Wydarzenie zwołali przedstawiciele Konfederacji Kraków, zapowiadając interwencję w sprawie ograniczenia, które – ich zdaniem – w sposób nieuzasadniony wyklucza z korzystania z obiektu wielu mieszkańców.

– „To oczywiste wykluczenie komunikacyjne. Skoro Kraków promuje transport zbiorowy i zachęca do przesiadek, to jak mamy to robić, skoro kierowcy nie są wpuszczani na parking?” – pytał Mateusz Szczelowski, podkreślając, iż ograniczenie wjazdu dotyczy nie tylko dużych aut dostawczych, ale przede wszystkim popularnych samochodów rodzinnych.

Na liście pojazdów, które w tej chwili nie spełniają wymagań nowego ogranicznika wysokości, znajdują się m.in: Dacia Dokker, Peugeot Partner, Renault Kangoo, Volkswagen Caddy, a choćby wyższe wersje Toyoty RAV4 czy Forda Kugi. To nie tylko auta użytkowe, ale również rodzinne SUV-y i kombivany, z których korzystają na co dzień tysiące osób dojeżdżających do Krakowa.

W związku z zaistniałą sytuacją zwróciliśmy się do Zarządu Transportu Publicznego z oficjalnymi pytaniami dotyczącymi wprowadzonego ograniczenia wysokości pojazdów. W szczególności prosimy o informację kto i na jakiej podstawie podjął decyzję o zmianie limitu z 2 m do 1,6 m, jakie względy techniczne lub normy bezpieczeństwa zdecydowały o tej modyfikacji oraz czy rozważane są jakiekolwiek działania umożliwiające wjazd wyższych pojazdów, przynajmniej na poziom otwarty.

Odpowiedzi – gdy tylko je otrzymamy – opublikujemy w całości.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału