Czwartkowy spacer po niektórych dzielnicach miasta nie nastrajał do budowania atmosfery zadumy. Do późnych godzin wieczornych przestrzeń nad Świnoujściem przeszywały huki, zupełnie jakby zbliżało się powitanie nowego roku. To co u jednych budziło konsternację innych przyprawiało niemal o atak serca!