Lanie przy W69. Inauguracja żużlowa dla Mistrza Polski

1 tydzień temu

Bez zwycięstwa biegowego gospodarzy zakończył się pierwszy mecz sezonu w Zielonej Górze. Motor rozjechał Falubaz 59:31. Cieszy jedynie postawa Jarosława Hampela. Pozostali rozczarowali zielonogórską widownię.

Pierwszy wyścig sezonu wygrał Dominik Kubera. Jedynie na pierwszym łuku oglądał plecy gospodarzy, którzy nie dogonili uciekiniera, ale zdołali parą zamknąć Jacka Holdera przez co inaugurujący sezon bieg zakończył się remisem. Szybszy od Przemysława Pawlickiego był Jarosław Hampel. W rywalizacji juniorów zielonogórzanie przegrali start, ale na drugim wirażu Damian Ratajczak przeprowadził skuteczny atak wyprzedzając Bartosza Bańbora. “Rataj” nabierał prędkości i chciał zabrać się jeszcze Wiktora Przyjemskiego jednak lider formacji juniorskiej Motoru nie pozwolił się wyprzedzić. Stawkę w drugim wyścigu zamknął Oskar Hurysz. Trzecia gonitwa na 5:1 dla Mistrza Polski. Falstart Leona Madsena, który długo próbował wyprzedzić jadącego przed nim…Michała Curzytka. Zmarzlik-Lindgren daleko z przodu i bez zagrożenia dowieźli pierwszy komplet. Drugi zgarnęli na zamknięcie premierowej serii. Przyjemski z drugą trójką, za nim z bonusem Mateusz Cierniak. Ratajczak z Jensenem nie zagrozili lublińskiej parze choćby przez moment i goście prowadzili 17:7.

Trzeci komplet Mistrza Polski otworzył drugie rozdanie. Co prawda długo na drugim miejscu utrzymywał się Michał Curzytek, ale w końcu łyknął go Cierzniak, który tylko czekał aż znajdzie się dla niego trochę miejsca “pod płotem”. To było jedynie kwestią czasu i ostatecznie w duecie z Kuberą zgarnęli 5 punktów. Ostatni przyjechał Przemysław Pawlicki. Zacięty pojedynek duńczyków obejrzeliśmy w szóstym biegu. Mijali się Lindgren z Madsenem. Zanosiło się na pierwsze zwycięstwo biegowe Falubazu jednak górą był “Fredka”. Z tyłu Oskar Hurysz bez szans z Holderem. Co nie udało się Madsenowi w kolejnym biegu zrobił Jarosław Hampel, który wygrał walkę o pierwsze miejsce ze Zmarzlikiem. Z Bańborem przegrał za to Jensen. Jego postawa martwiła najbardziej, bo w dwóch podejściach podobnie jak Pawlicki miał zaledwie punkt. 13:29 przed drugim równaniem toru.

Falubazom wcale się nie odechciało ścigania. Udowodnił to Leon Madsen, który w ósmym biegu do ostatniego wirażu siedział na kole Kuberze. Na finiszu wreszcie wjechał w krawężnik i choć na żyletki to na kresce był pierwszy. O dwie tysięczne sekundy! Czyli wg telemetrii jakieś 5 cm. Ten bieg na remis. Ratajczak nie dał rady Cierniakowi. W biegu 9 rezerwę taktyczną zastosował Piotr Protasiewicz. Za Jensena Madsen w parze z Hampelem. To był najlepszy start spod taśmy pary Falubazu jednak nie przełożyło się to na zwycięstwo biegowe, bo nie udało się wyprzedzić Holdera. Pojedynkował się z nim Madsen wyraźnie rozochocony po wygranej z Kuberą. Hampel poradził sobie z wyraźnie wolniejszym Lindgrenem i był to czwarty remis w meczu. W 10. gonitwie druga RT Falubazu za Curzytka Hampel. Zielonogórzanie zamknęli parą na starcie Zmarzlika, ale ceną tego było wypuszczenie przodem Przyjemskiego. Nie udało się go dogonić kapitanowi żółto-biało-zielonych, za to Hampel po raz drugi tego wieczory był lepszy od Mistrza Świata, który zamknął stawkę. Kolejny remis i po trzech seriach 38:22 dla Motoru.

W wyścigu otwierającym czwartą serię Motor nie dał szans gospodarzom. Nie pomogła choćby RT Pawlickiego za Curzytka. Na domiar złego pierwsze zero przywiózł Hampel. Podwójnie wygrali Holder i Cierniak. Kibice Falubazu doczekali się przebudzenia kapitana. I to jakiego. Dopiero w 12. biegu w jego wykonaniu oglądaliśmy ściganie prima sort, a Pawlicki kąsał się nawzajem z Lindgrenem. Wygrał nie oglądając się na Hurysza, który w niczym nie przypominał zadziory z końca ubiegłego sezonu. W trzynastym Zmarzlik z Kuberą załatwili sprawę piątą podwójną wygraną. Nie pomogła dłuższa przerwa w ściganiu Rasmusowi Jensenowi. Przywiózł kolejne “jajo”.

W pierwszym nominowanym dalej swoją jazdą cieszył zielonogórzan Jarosław Hampel. Jako jedynemu udało mu się pokonać piętkowego wieczoru Przyjemskiego, ale nie podłączył się do niego Damian Ratajczak, którego wyprzedził Cierzniak. Hampel był najjaśniejszym punktem Falubazu w inauguracji sezonu, skończył mecz z dorobkiem 10+2 w sześciu biegach. W gonitwie zamykającej pierwszy mecz sezonu Kubera ze Zmarzlikiem nie dali szans Madsenowi i Pawlickiemu. Ostateczny wynik jak wyrok. 59:31 dla Motoru Lublin.

Idź do oryginalnego materiału