Francuska minister transformacji ekologicznej Agnès Pannier-Runacher ogłosiła we wtorek bilans klimatyczny tegorocznego lata. Było ono trzecim najcieplejszym w historii pomiarów we Francji. Kraj odnotował dwie fale upałów.
Lato 2025 r. okazało się trzecim najcieplejszym latem od rozpoczęcia pomiarów we Francji w 1990 roku. Według minister ds. transformacji ekologicznej Agnès Pannier-Runacher średnia temperatura w kraju wyniosła 22,2 st. C, czyli o 1,9 st. C powyżej normy wieloletniej.
Lato 2003 roku pozostaje najcieplejsze z +2,7 st. C powyżej normy, a za nim plasuje się rok 2022 z wynikiem +2,3 st. C.
W tym roku Francję dotknęły dwie poważne fale upałów. Pierwsza fala trwała od 19 czerwca do 4 lipca. Zakończyła się historycznym rekordem – 30 czerwca był najgorętszym dniem w historii czerwcowych pomiarów w całej Francji. Météo-France zaznaczyło wówczas, iż była to już 50. fala upałów we Francji od 1947 roku. Jednocześnie określono ją jako jedną z najwcześniejszych w historii, ponieważ rozpoczęła się już w czerwcu.
Drugi epizod wystąpił między 8 a 18 sierpnia i blisko 80 departamentów znalazło się w stanie alertu pomarańczowego lub czerwonego, a 329 stacji meteorologicznych zarejestrowało co najmniej raz temperaturę 40°C.
Łącznie odnotowano 27 dni upałów, co plasuje lato 2025 na drugim miejscu w historii pomiarów pod względem liczby upalnych dni. Wyżej znalazł się jedynie rok 2022 z łącznie 33 dniami, a tuż za nim pozostaje lato 2003 z 24 dniami ekstremalnych temperatur.
Minister Pannier-Runacher podkreśliła, iż tegoroczne lato stanowi punkt zwrotny. Jej zdaniem to zapowiedź przyszłości, w której fale upałów będą coraz częstsze i silniejsze.
(KzK /iFrancja.fr)