Toronto – lokatorzy marzną, w wielu budynkach nie ma ogrzewania

bejsment.com 7 godzin temu

Ochłodzenie powietrza obnażyło w Toronto poważny problem: w wielu budynkach mieszkalnych ogrzewanie nie działa od wielu dni, a choćby tygodni. Lokatorzy zmagają się z temperaturami znacznie poniżej miejskich norm — w niektórych mieszkaniach termometry wskazują zaledwie 9–15°C.

W budynku przy 2255 Weston Road mieszkańcy marzną od niedzieli. Tawfeeque Elmi relacjonuje, iż w pokoju jego syna mimo dodatkowego grzejnika jest tylko 15 stopni.

– Mój syn płakał w nocy, musieliśmy przenieść go do naszego łóżka, żeby nie zmarzł – mówi.

Siedmioletni Mahad przyznaje, iż musiał chodzić po mieszkaniu w zimowej kurtce i czapce.

– Byłem naprawdę przestraszony – opowiada

W Toronto właściciele muszą zapewnić w okresie grzewczym minimalną temperaturę 21°C. Mimo tego firma zarządzająca budynkiem nie odpowiedziała na pytania CityNews, a nadzorca odmówił rozmowy. Część lokatorów otrzymała grzejniki, ale z powodu awarii elektryczności często nie można ich użyć.

Miasto potwierdziło, iż wydano nakaz naprawy systemu kotłowego, jednak do piątkowego wieczoru ogrzewania wciąż nie przywrócono.

Podobne problemy realizowane są w budynkach przy St. Clair i Bathurst, gdzie od października mieszkańcy śpią w ubraniach.

– To jak biwakowanie we własnym mieszkaniu. Temperatura wynosi 9–10 stopni – mówi Rebecca Torres.

Lokatorzy skarżą się na chaos informacyjny i brak jakiejkolwiek komunikacji ze strony zarządcy Hazelview Properties.

Firma oświadczyła dopiero w piątek wieczorem, iż ogrzewanie przywrócono, choć jeden z wykonawców twierdzi, iż nie wymieniono kotła. Ciepło ma być jedynie przekierowywane z innego budynku.

Mieszkańcy przez cały czas nie mają pewności, czy tej zimy będą mogli liczyć na stabilne ogrzewanie. Wielu z nich podkreśla, iż sytuacja jest dla nich nie tylko uciążliwa, ale i niebezpieczna.

Idź do oryginalnego materiału