Legia - Jagiellonia: oburzenie na sędziów i szalikowców Legii

dziendobrybialystok.pl 4 godzin temu

Internet zapłonął po pucharowym meczu Legia - Jagiellonia. Spotkanie na Łazienkowskiej rozegrano w środowy wieczór, a zakończyło się wygraną stołecznej drużyny 3:1. Sam mecz był niezłym widowiskiem, ale show ukradły decyzje sędziowskie. Kolejne emocje wywołała chamska zagrywka fanów Legii, którzy spalili flagi w żółto-czerwonych barwach, które podobno ukradli kibicom Jagiellonii. Zdaniem wielu kibiców Jagiellonii zespół został okradziony. W II połowie meczu były dwie kontrowersyjne sytuacje: obie w polu karnym gospodarzy. W jednej Ilia Szkurin zaliczył kontakt ręki z piłką przy główce Afimico Pululu, a w drugiej Oskar Pietuszewski przewrócił się przez nogę Pawła Wszołka, który nie dotknął piłki. W tej pierwszej sytuacji gwizdek Piotra Lasyka milczał, a VAR nie wezwał go do ekranu do obejrzenia sytuacji. W tej drugiej z kolei arbiter odgwizdał rzut karny, ale po interwencji VAR podbiegł do monitora i zmienił decyzję. Obie sytuacje rozgrzały do czerwoności kibiców na trybunach i tych sprzed ekranów telewizorów i monitorów. Telewizyjni eksperci nie rozumieli obu decyzji wskazując, iż wprawdzie nie ma identycznych sytuacji, ale w podobnych sędziowie odgwizdywali karne. Co więcej: bliźniacza sytuacja z ręką kilka godzin wcześniej w meczu pucharowym zakończyła się karnym podyktowanym przez sędziego Sylwestrzaka. "Dzisiaj trzeba było wygrać na bo

Idź do oryginalnego materiału