75-letnia bohaterka pro-life Linda Gibbons wydaje się niezrażona w swojej misji ratowania nienarodzonych i postanowiła opuścić środową rozprawę sądową świadcząc przed kliniką aborcyjną w Toronto, co musiało wywołać wiadome konsekwencje.
75-letnia chrześcijańska babcia Linda Gibbons została aresztowana po tym, jak opuściła rozprawę sądową zaplanowaną na 10:00
John Bulsza, przyjaciel Gibbons powiedział Lifesite News, iż została ona aresztowana o godzinie 10:00, niedługo po przybyciu przed klinikę
Już na poprzedniej rozprawie Gibbons odmówił odpowiedzi na pytania sędziego, zamiast tego świadczyła o milczeniu na rzecz dzieci zabijanych codziennie w Kanadzie w wyniku aborcji. W rezultacie sędzia zasugerował umieszczenie jej w ośrodku zdrowia psychicznego.
„Sędzia chciał skierować Lindę do Sądu Zdrowia Psychicznego, którego zadaniem jest rozpatrywanie oskarżonych doświadczających problemów psychicznych” – Pete Baklinski z Campaign Life Coaltion napisał w X o milczeniu Gibbonsa na sali sądowej. „Ale prokurator przekonał sędziego, aby tego nie robił”.
Klinika, mieszcząca się w kompleksie biurowym przy 727 Hillsdale Avenue w ekskluzywnej dzielnicy Leaside w Toronto, jest jedną z wielu założonych przez najsłynniejszego kanadyjskiego aborcjonistę, Henry’ego Morgentalera, lub nazwanych na jego cześć.
Najnowsze aresztowanie Lindy Gibbons było już czwartym w ciągu zaledwie trzech tygodn po aresztowaniu jakie miało miejsce 13 czerwca.
Świadectwo na rzecz nienarodzonych jakie czyni Linda Gibbons jest w tej chwili uważana w Kanadzie za przestępstwo w rezultacie przyjęcia ustawy Ontario o bezpiecznym dostępie do usług aborcyjnych, która weszła w życie 1 lutego 2018 r. a została uchwalona rok wcześniej przez liberalny rząd ówczesnej premier Kathleen Wynne.
Prawo zabrania wszelkich działań pro-life, w tym modlitwy, poradnictwa na chodniku i okazywania „dezaprobaty” dla aborcji, w promieniu 50 metrów od ośmiu placówek aborcyjnych w Ontario.
Choć prawo zostało wdrożone przez liberałów, rząd Douga Forda nigdy go nie zakwestionował.