W Polsce zwani są morsami, w Kanadzie polarnymi niedźwiedziami. Łączy ich jedno – zamiłowanie do kąpieli w lodowatej wodzie. I tym razem ani silny wiatr, ani temperatury bliskie zeru nie powstrzymały tych śmiałków, aby zgodnie z noworoczną tradycją wskoczć do lodowatych wód jeziora Ontario.
W środę w Oakville odbyła się coroczna impreza „Courage Polar Bear Dip”, która zgromadziła około 750 uczestników. Aiden Peel, który przyjechał z Innisfil w Ontario, pokonując ponad 100 kilometrów, podkreślił, iż udział w tym wydarzeniu to dla niego sposób na rozpoczęcie roku na świeżo – bez typowego noworocznego kaca.
Impreza, organizowana w Oakville od czterech dekad, jest jedną z wielu tego typu inicjatyw w Kanadzie, podczas których zbierane są fundusze na cele charytatywne. Wśród uczestników znalazły się osoby w każdym wieku, w tym ośmioletnia Evelyn Gray, która postanowiła wziąć udział w zimowej kąpieli razem z tatą.
– Jestem bardzo podekscytowana, bo zawsze chciałam tego spróbować – powiedziała dziewczynka.
Dyrektor generalny World Vision Canada, Michael Messenger, zapowiedział, iż podczas tegorocznej edycji uda się zebrać około 100 tysięcy dolarów, choć ostateczna kwota zostanie potwierdzona za kilka dni. Zebrane środki zostaną przeznaczone na projekty związane z zapewnieniem dostępu do czystej wody w Kongo i Zambii.
Messenger, mieszkaniec Oakville, osobiście uczestniczy w tej inicjatywie już od 17 lat.
– To wydarzenie ma dla mnie ogromne znaczenie – powiedział w wywiadzie. – To trochę szalone, bo nie jestem fanem zimnej wody, ale uwielbiam ciepłe serca ludzi z Oakville.
Podobne wydarzenie odbyło się również na zachodnim wybrzeżu Kanady. W Vancouver setki osób zgromadziły się na plaży English Bay, aby zanurzyć się w chłodnych wodach Oceanu Spokojnego. Gdy rozpoczęła się oficjalna, 105. edycja tradycyjnego wyścigu „polar bear swim”, temperatura powietrza wynosiła około 7°C. Wydarzenie trwało około czterech godzin, a jego częścią był wyścig pływacki na dystansie ponad 90 metrów.
Na podst. Canadian Press