Na osiedlu Henryka Dąbrowskiego kobieta została odwiedzona przez mężczyznę, który twierdził, iż reprezentuje spółdzielnię i oferuje odpłatną wymianę drzwi wejściowych na korzystnych warunkach. - To nieprawda, mówi Paweł Pięta, prezes ŁSM. – Nigdy nie prowadziliśmy takich działań. To oszustwo.
Podobna sytuacja miała miejsce na osiedlu Marii Konopnickiej. Tam oszuści powoływali się na rzekome pełnienie funkcji administratorów i informowali mieszkańców o planowanej wymianie drzwi. Zapowiadali także hałaśliwe prace, co miało uwiarygodnić ich słowa.
- Mieszkańcy ZAWSZE są uprzedzani przez spółdzielnię informacjami na klatkach schodowych o planowanych wizytach jej przedstawicieli lub wynajętych przez nią fachowców, przypomina prezes Pieta