Lubelscy żużlowcy bliżej finału. Pokonali drużynę z Grudziądza, choć nie było łatwo

3 godzin temu
Zdjęcie: Lubelscy żużlowcy bliżej finału. Pokonali drużynę z Grudziądza, choć nie było łatwo


Żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin bliżej finału mistrzostw Polski. „Koziołki” w pierwszym meczu półfinałowym Ekstraligi pokonały na wyjeździe Bayersystem GKM Grudziądz 47:43.

Punkty dla Motoru zdobyli: Zmarzlik 14, Holder i Lindgren po 8, Cierniak 7, Kubera 4, oraz Bańbor i Jaworski po 3.

Tak spotkanie w swoim wykonaniu i drużyny podsumował Bartosz Bańbor: – Wiadomo, w pierwszym biegu były jakieś błędy. Nie spodziewałem się, iż można tak szeroko jechać szczególnie na takich falach. Drugi bieg był już lepszy, a trzeci to była sytuacja torowa. To był ciężki mecz. Gospodarze stawiali u siebie mocne warunki więc nie było łatwo. Walczyliśmy cały czas i na końcu się udało. Zrobiliśmy to, udało nam się wygrać.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Mateusz Cierniak przyznał, iż emocji było sporo: – Playoffy pokazują to, iż żądzą się innymi prawami. Mimo to, iż w rundzie zasadniczej też nie wygraliśmy jakąś dużą ilością punktów, bo 8, tak jednak od samego początku kontrolowaliśmy ten mecz. Dzisiaj było trochę inaczej. Gospodarze postawili się dosyć mocno. Przegrywaliśmy w pewnym momencie 6 punktami, ale myślę, iż dla całokształtu był to interesujący mecz, który dał wiele emocji nam i kibicom.

Menadżer Motoru Jacek Ziółkowski podkreślił, iż o sukcesie przesądził wyrównany skład: – Chłopcy się umiejętnie uzupełniali. jeżeli ktoś miał słabszy początek meczu, to potem pojechał bardzo dobrze, a inny go zastąpił w tych kluczowych momentach. Wszyscy zawodnicy dołożyli swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Wygrać na wyjeździe w półfinale playoffu to jest duża sprawa.

Jacek Ziółkowski chwalił też Bartosza Jaworskiego, który zastąpił kontuzjowanego Wiktora Przyjemskiego: – Trzy punkty plus dwa bonusy i bardzo fajna, poprawna jazda, to naprawdę należy się cieszyć. Pojechał bardzo dobre zawody. Jesteśmy zadowoleni z jego postawy podobnie jak z postawy Bartka Bańbora, który mógłby jeszcze więcej punktów zrobić, gdyby nie pewien błąd Fretki na pierwszym łuku, ale tak się zdarza w ferworze walki.

Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane 5 września w Lublinie.

MM / AR

Fot. GC

Idź do oryginalnego materiału