
Kanadyjska Agencja Podatkowa (CRA) toczy przed sądem federalnym batalię o odzyskanie 4,99 miliona dolarów, które dwa lata temu wypłaciła w ramach fałszywego zwrotu podatku. Pieniądze trafiły do firmy Distribution Carflex Inc., zajmującej się blacharstwem i lakiernictwem w Quebecu.
Do nieprawidłowości doszło w 2023 roku w wyniku zautomatyzowanego procesu przetwarzania zwrotów podatkowych. System CRA automatycznie zaakceptował wniosek Carflex, ponieważ kwota zwrotu nie przekraczała progu 5 milionów dolarów, od którego wymagany jest ręczny audyt.
Jak ujawniono w dokumentach sądowych, zwrot został przyznany na podstawie deklaracji podatkowej, w której firma wykazała zysk w wysokości 32,9 mln dolarów, choć nie dostarczyła żadnych dowodów na faktyczne opodatkowanie takiej kwoty.
Źródło cytowane przez kanadyjskie media przyznaje, iż „powinien istnieć nadzór nad tą transakcją, ale go nie było – i to jest problem”. System automatyczny nie wzbudził podejrzeń, dopóki nie zareagował TD Bank, w którym zdeponowano środki.
CRA skierowała sprawę do sądu federalnego, domagając się zwrotu wypłaconych pieniędzy i uznania, iż firma nie była uprawniona do żadnego zwrotu. W ocenie sądu federalnego cała transakcja wygląda na „sztucznie wygenerowaną”, co może wskazywać na celowe działanie oszustów.
Agencja przyznaje, iż przypadek Carflex ujawnił poważną lukę w systemie nadzoru nad elektronicznymi zwrotami podatkowymi. w tej chwili CRA analizuje, kiedy i w jakich sytuacjach konieczna jest ręczna kontrola przed dokonaniem wypłaty, aby uniknąć podobnych błędów w przyszłości.
Właściciel firmy Yvan Drapeau oraz jego adwokat nie odpowiedzieli na prośby o komentarz.














