Luna o presji związanej z pochodzeniem: „Nie jestem córką milionera, jestem artystką”

4 dni temu

Luna przyznaje, iż jej muzyczna kariera wzbudza wiele emocji, szczególnie ze względu na fakt, iż pochodzi z zamożnej rodziny. Jej ojciec, Andrzej Wielgomasa, jest właścicielem firmy Dawtona, co sprawia, iż niektórzy postrzegają jej sukcesy jako efekt wsparcia finansowego rodziny. Wokalistka zaznacza jednak, iż to, iż pochodzi z bogatej rodziny, wcale nie ułatwia jej życia, a wręcz przeciwnie – jest dla niej ciężarem. Luna podkreśla, iż pracowała na swoje osiągnięcia i nie chce być oceniana przez pryzmat swojego pochodzenia. Krytyka, która sugeruje, iż jej sukcesy są zasługą rodziców, bardzo ją boli i zmusza do konfrontacji z etykietą „córki milionera”. Artystka zaznacza, iż zaczynała swoją karierę od zera i chciałaby być oceniana za swoją twórczość, a nie za rodzinne powiązania.

Mimo licznych spekulacji, Luna nie pozwala, by teorie spiskowe wpływały na jej poczucie wartości. Z czasem nauczyła się traktować to jako część swojej drogi, starając się być postrzeganą jako niezależna artystka, a nie „córka milionera”. Wokalistka zastanawia się, dlaczego ludzie wciąż nie potrafią uwolnić się od stereotypów, często zamieniając komentarze w sposób automatyczny, ignorując jej muzyczne osiągnięcia. Luna zauważa, iż takie postawy wynikają z frustracji i braku poczucia wartości osób, które je formułują.

Źródło:newseria.pl

Idź do oryginalnego materiału