Asseco Resovia w środę (godz. 17) w hali na Popdromiu rozegra pierwszy mecz 1/8 finału Pucharu CEV, a jej rywalem będzie wicemistrz Czech zespół VK Lvi Praga. Rewanż odbędzie się 18.12. o godz. 18. Wygrany z tej rywalizacji w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą z pary Draisma Dynamo Apeldoorn (Holandia) – Pafiakos Pafos (Cypr).
SIATKÓWKA. PUCHAR CEV
Klub z Pragi założony został w 2005 roku i ma na koncie mistrzostwo Czech (2023) i dwa wicemistrzostwa (2021, 2024). W europejskich pucharach regularnie gra od sezonu 2020/2021. Wówczas to zadebiutował w Pucharze Challenge i dotarł do półfinału, przegrywając w nim z Ziratem Ankara. Kolejne dwa sezony ekipa z Czech rywalizowała w Pucharze CEV ale bez powodzenia. Przed rokiem zespół „Lwów” wystąpił w Lidze Mistrzów, gdzie w fazie grupowej zajął drugie miejsce, ale w kolejnej rundzie musiał uznać wyższość hiszpańskiego zespołu CV Guaguas Las Palmas, przegrywając rywalizację po złotym secie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Lukas Vasina, siatkarz Asseco Resovii: będą zakłady o piwko z kolegami z Czech
W tym sezonie zespól z Pragi w 1/16 finału dwukrotnie bez starty seta pokonał zespół z Frydka Mistka występujący pod szyldem Blacky Volley Ostrawa, który mecz rewanżowy rozegrał… w Opawie. W czeskiej extralidze VK Lvi są liderem mając na koncie 11 zwycięstwa. – Stracili tylko punkt z Libercem. Myślę, iż to będzie naprawdę trudne spotkanie. Pamiętamy jak grałem w Czechach i przeciwko zespołowi z Pragi, w finale, czy półfinale, to zawsze były to bardzo trudne mecze – mówi Lukas Vasina, czeski przyjmujący Asseco Resovii.
Szkoleniowcem wicemistrzów Czech jest Argentyńczyk, Juan Manuel Barrial, który po nieudanej przygodzie w Indykpolu AZS Olsztyn, w listopadzie powrócił do Pragi. W zespole jest sześciu obcokrajowców: Argentyńczycy – atakujący Manuel Balague, środkowy Pablo Crer, który w latach 2019-2022 grał w Treflu Gdańsk; niemiecki rozgrywający Stefan Thiel, słowacki przyjmujący Jakub Ihnat, duński przyjmujący Kjersten Oskar Madsen oraz irański środkowy Ali Shafiei. – W lidze czeskiej nie ma limitów na obcokrajowców. Można zagrać szóstką obcokrajowców. Myślę, iż w pierwszej szóstce zagrają trzej obcokrajowcy i trzech Czechów. Bardzo dobrze znam się właśnie z tymi Czechami, bo to są moi koledzy z kadry. Jakub Januch i Milan Monik, z którym byłem w pokoju podczas sezonu reprezentacyjnego – mówi Vasina i podkreśla, iż atutem rywali jest zagrywka, w której bryluje David Kollator (lider w klasyfikacji zagrywających w czeskiej extralidze). – Naprawdę na tej zagrywce są bardzo, bardzo dobrzy. Również dobrze wygląda blok i obrona. Myślę, iż na ataku nie są tacy silni jak my. Tak więc wydaje mi się, iż ten blok, obrona i zagrywka to ich najlepsze elementy. Naprawdę musimy uważać, żeby nie zagrali dobrze, bo przecież nie mają niczego do stracenia – stwierdza Vasina.
Asseco Resovia w poprzedniej rundzie bez straty seta pokonała dwukrotnie mistrza Holandii, Orion Stars Doetinchem i teraz również jest faworytem konfrontacji z wicemistrzem Czech. – Musimy pamiętać, iż w Pucharze CEV od razu jest faza eliminacyjna, więc każdy mecz ma bardzo duże znaczenie. Musimy być gotowi na rozegranie w środę naprawdę dobrego meczu. Czeski zespół nie jest słaby, więc trzeba zagrać na naprawdę dobrym poziomie, żeby wygrać – stwierdza, Gregor Ropret, rozgrywający Asseco Resovii, w której przez cały czas z powodu kontuzji mięśnia pauzować będzie Klemen Cebulj.
Asseco Resovia – VK Lvi Praga, środa, godz. 17 (transmisja Polsat Sport1)
PRZECZYTAJ TEŻ: Łukasz Kozub, rozgrywający Asseco Resovii: nie ma co płakać, trzeba pracować dalej, skupić się na tym, co nam zostało