1 dzień temu
Piłkarze LZS-u Łaszew wracają do A Klasy. W poprzednim sezonie zajęli drugą lokatę w grupie VII Klasy B i nie wywalczyli bezpośredniego awansu. Łódzki Związek Piłki Nożnej zdecydował jednak, iż wicemistrzowie grup z najniższego poziomu rozgrywek dostaną szansę gry na wyższym szczeblu.
Jestem bardzo zadowolony. 1 czerwca zagraliśmy ostatni mecz z mistrzem grupy – Radoszewicami. Dwa razy pokonaliśmy ten zespół. Wiadomo – w ostatnim meczu Radoszewice były już pewne awansu. Przegraliśmy w B Klasie tylko jeden mecz – z Ożegowem. Uważam więc, iż solidnie zagraliśmy ligę. Adam Kaźmierczak, kiedy zostawał prezesem ŁZPN-u, cały czas powtarzał, iż chce promować wicemistrzów, a nie spadkowiczów. No i w czerwcu dostaliśmy informację, iż mamy szansę na baraże jako wicemistrz. Cały czas się tego trzymałem i tłumaczyłem to chłopakom. Wiele osób myślało, iż nie ma żadnych szans. Przyszedł lipiec, coraz bliżej rozpoczęcia ligi. Najpierw dostaliśmy informację, iż będzie baraż, ale potem okazało się, iż do grupy, nazwijmy, „wieluńskiej” awansujemy bez baraży. Po 1,5 miesiąca okazało się, iż jesteśmy w A Klasie. Ja jako prezes i zawodnik jestem zadowolony. Będziemy się chcieli zaprezentować jak najlepiej – mówił Marcin Kowalczyk, prezes i zawodnik LZS-u Łaszew. Drużyna wróciła już do treningów. W planie ma 4 sparingi z drużynami z Mokrska, Kraszkowic, Kurowa i Pątnowa.
Posłuchaj rozmowy z Marcinem Kowalczykiem:
