Rozmowa z MAKSYMILIANEM FORMELLĄ, skrzydłowym OPTeam Energia Polska Resovia
– Po meczu derbowym w Krośnie podszedł do pana przedstawiciel sztabu szkoleniowego Miasta Szkła, zarzucając rasistowskie zachowanie. O co dokładnie chodziło?
– Nie wiem. Może chodzi może o sytuację przed sezonem podczas turnieju w Tychach, gdzie nie pamiętam, czy coś powiedziałem, ale mieliśmy spięcie z Trey Jacksonem. Jednak wyjaśniliśmy to sobie. Mogę wprost powiedzieć, iż w wolnym czasie chłopaki z Krosna też przyjeżdżają do Rzeszowa. Na początku sezonu pomogłem trochę Jacksonowi się zaaklimatyzować i żeśmy, iż tak to ujmę, razem chodzili po mieście i nie ma żadnego problemu. Po derbowym meczu normalnie zbiłem z Jacksonem piątkę i nagle podchodzi do mnie ich motoryk i zarzuca jakieś rasistowskie teksty. Naprawdę nie wiem o co chodzi. Szanuję Treya Jacksona jako zawodnika. Dzisiaj udało mi się go zatrzymać i zdobył tylko 8 punktów. Jest jednak bardzo dobrym koszykarzem i robi robotę tutaj w Krośnie. Ja nigdy złego słowa nie powiedziałem na żadnego Amerykanina w tej lidze, także nie wiem o co chodzi.
– Zatrzymać lidera rozgrywek zespół Miasta Szkła i wygrać w Krośnie rzucając 109 punktów jest to nie lada wyczyn?
– Jest to wyczyn, ale właśnie o to chodzi. Myślę, iż pokazaliśmy, iż jesteśmy na fali wznoszącej. Może na początku, pierwsza połowa była taka ospała, ale potem wyszliśmy na prowadzenie. Mieliśmy plus 10, w drugiej połowie to wzrosło dzięki rzutom „Saszy” (Oleksandr Mishula – przyp. red), „Młynarza” (Kacper Młynarski – przyp. red.), Macka Koperskiego i troszeczkę też moim. Wysocy zawodnicy dobrze pomagali, zrobiło się plus 20 i kontrolowaliśmy wynik do końca spotkania.
…
– Jednak troszeczkę nerwowo przez chwilę, zrobiło się w na początku IV kwarty, gdy rywale zniwelowali straty do ośmiu „oczek”…
– Mieliśmy takie zadanie, żeby nie otworzyć Michała Jankowskiego. On jednak trafił dwie trójki i zrobiło się nerwowo. Wtedy trener wziął czas, powiedział co mamy robić, a my wyszliśmy na boisko i dokończyliśmy dzieła.
– Czwarte zwycięstwo z rzędu, świadczy, iż w OPTeam Energia Polska Resovia zmiany wyszły na dobre?
– Myślę, iż tak, sądzę, iż może być jeszcze lepiej. Poczekajmy jednak na następne spotkania.
– Uciekliście ze strefy spadkowej, a przy tak wyrównanej lidze, kilka kolejnych zwycięstw może sprawić, iż będziecie w okolicy ósmego miejsca premiowanego grą w play-off.
– Jak najbardziej, ale ja się na tym za bardzo nie skupiam. Fajnie jest się odbić od tego dołu tabeli, ale dalej czujemy oddech rywali na plecach. Wiemy, iż nie możemy się rozleniwić, bo trzeba pozostać na tej fali. Musimy grać o kolejne zwycięstwa.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Maciej Koperski, koszykarz OPTeam Energia Polska Resovia: wyszliśmy z grudniowego dołka i łapiemy rytm