Ilustrowany Kurier Codzienny IKC
O zmniejszenie obszaru strefy czystego transportu (SCT) w Krakowie oraz o potraktowanie mieszkańców całej Małopolski jak mieszkańców Krakowa, czyli o zniesienie opłat za wjazd do strefy starszymi samochodami – zaapelowało PSL do władz miasta Krakowa.
Przedstawiciele regionalnego zarządu PSL, w tym prezes zarządu wojewódzkiego PSL, wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar, a także młodzieżówka PSL, zwrócili się z apelem do prezydenta Aleksandra Miszalskiego (PO) oraz Rady Miasta Krakowa w piątek podczas konferencji prasowej zorganizowanej w rejonie pętli tramwajowej i autobusowej Krowodrza-Górka – ważnego węzła przesiadkowego, gdzie jest też parking park and ride, a w pobliżu salon samochodów używanych.
To miejsce w zamyśle PSL ma zwracać uwagę, iż od 1 stycznia 2026 r. część osób nie będzie mogło z niego w pełni korzystać, ponieważ – jako iż obszar zostanie objęty SCT – właściciele starszych samochodów będą mieli ograniczoną możliwość wjazdu do miasta, chyba iż uiszczą odpowiednią opłatę.
Ludowcy zwrócili się z apelem do Miszalskiego o zmniejszenie obszaru strefy czystego transportu do miejsc, gdzie występuje największe zanieczyszczenie powietrza, a w tej chwili na takie wskazuje – jak przekazali politycy – stacja w rejonie Alei Trzech Wieszczów. Jak przekonywali, określenie „strefa” wskazuje, iż ma być to „strefa”, a nie większa część miasta. Zgodnie z obecnymi zapisami strefa w Krakowie obejmie obszar wewnątrz IV obwodnicy autostradowo-ekspresowej, czyli większą część miasta.
Drugim głównym postulatem PSL jest potraktowanie mieszkańców całego województwa tak jak mieszkańców stolicy województwa. Według obecnych zapisów SCT nie będzie obowiązywać mieszkańców Krakowa, którzy przed 26 czerwca 2025 r. zakupili samochód i niezależnie od norm Euro będą mogli użytkować pojazd tak długo, jak zechcą i nie muszą płacić za poruszanie się po strefie.
Wśród postulatów PSL w apelu do władz miasta jest również przesunięcie wejścia w życie SCT o rok, czyli do 1 stycznia 2027 r.
Prezes PSL w Krakowie Piotr Kempf, pełniący też funkcję dyrektora Lasów Państwowych w Krakowie, podkreślił, iż partia nie podważa słuszności wprowadzenia strefy czystego transportu, jednak podkreśla niesprawiedliwe różnicowanie na osoby z Krakowa i spoza Krakowa.
– Kraków od zawsze było miastem gościnnym, miastem akademickim, miastem, które z otwartymi rękami witało przybywających, natomiast podczas wprowadzania tej uchwały niestety Rada Miasta Krakowa o tym zapomniała – ocenił Kempf.
O wpływie SCT na sytuację studentów mówił wiceprezes Forum Młodych Ludowców na Małopolskę Jakub Miodoński. Jego zdaniem SCT uderzy w studentów, którzy często mają stare samochody i których nie stać na opłaty za wjazd do miasta, gdzie znajdują się uczelnie wyższe.
SCT ma zacząć obowiązywać w Krakowie od 1 stycznia 2026. Tak zdecydowali – mimo sprzeciwu władz gmin ościennych – radni miasta przyjmując odpowiednią uchwałę. Uchwała to została zaskarżona przez przeciwników, w tym przez byłego ministra infrastruktury, posła PiS Andrzeja Adamczyka.
Uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zaskarżył także wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. Przeciwnicy zarzucają mu, iż nie unieważnił uchwały, choć miał takie prawo. Wojewoda w piątek po raz kolejny tłumaczył, iż unieważnienie uchwały spowodowałoby najprawdopodobniej wejście w życie innej, bardziej restrykcyjnej uchwały (z 2022 r.) o SCT, dlatego zdecydował się na zaskarżenie.
Od 1 stycznia 2026 do SCT w Krakowie bez uiszczenia opłaty nie wjadą samochody benzynowe z normą Euro poniżej 4 lub wyprodukowane przed 2005 r. i diesle z normą Euro poniżej 6 lub wyprodukowane przed 2014 r. (przed 2012 r. dla ciężarówek i autobusów). Przepisy nie dotyczą mieszkańców Krakowa, którzy kupili stary pojazd przed 26 czerwca.
Zdaniem urzędników miasta Krakowa, obecna uchwała o SCT jest „konsekwencją wieloletnich analiz stanu środowiska i jakości powietrza, które jednoznacznie wskazują na konieczność podjęcia zdecydowanych działań w zakresie ograniczenia tzw. smogu komunikacyjnego”. Dodają też, iż działania magistratu i RMK były poprzedzone „szerokimi konsultacjami społecznymi i eksperckimi”.(PAP)