Mandat 500 zł i 12 punktów. Policja sprawdza jak korzystasz z tego urządzenia

2 godzin temu
Zdjęcie: Policja rusza z akcją. Drony i mandaty za to urządzenie w aucie | foto Pixabay


Wysokie mandaty, punkty karne i możliwość utraty prawa jazdy to tylko część konsekwencji. Policja, wyposażona w nowoczesne technologie, coraz skuteczniej ściga kierowców łamiących przepisy. Drony rejestrują każdy moment, a nagrania z ukrytych radiowozów stają się dowodami w sprawach.

Mandat 500 zł i 12 punktów karnych

Prawo o ruchu drogowym w art. 45 ust. 2 pkt 1 wprost zakazuje używania telefonu wymagającego trzymania w ręku. Za złamanie tego przepisu grozi mandat w wysokości 500 zł i aż 12 punktów karnych. Dla wielu kierowców oznacza to poważne zagrożenie utraty prawa jazdy, zwłaszcza gdy wcześniej zgromadzili już inne punkty.

Dozwolone jest jedynie korzystanie z uchwytów samochodowych lub zestawów głośnomówiących. Policja podkreśla, iż to jedyny sposób, by korzystać z telefonu w zgodzie z prawem.

Dlaczego telefon w aucie jest niebezpieczny?

Badania jasno wskazują, iż rozmowa przez telefon podczas jazdy wydłuża czas reakcji o około 30 proc. Oznacza to, iż w sytuacji nagłego zagrożenia kierowca ma znacznie mniejsze szanse na uniknięcie wypadku. Szczególnie niebezpieczne okazuje się pisanie wiadomości tekstowych – eksperci porównują je do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.

Rozproszenie uwagi sprawia, iż kierowca przestaje kontrolować sytuację na drodze. Wystarczy kilka sekund, by nie zauważyć pieszego, rowerzysty czy nagle hamującego pojazdu.

Rekordowy mandat 3000 zł

Policja wielokrotnie podkreślała, iż w skrajnych przypadkach kary mogą być znacznie surowsze. Potwierdza to przykład 34-letniego kierowcy z Mazowsza, który na warszawskiej obwodnicy korzystał z nawigacji, trzymając telefon w dłoni. Funkcjonariusze ocenili, iż stwarzał realne zagrożenie i nałożyli na niego mandat w wysokości 3000 zł.

To pokazuje, iż taryfikator nie zawsze jest granicą – policja może dostosować karę do stopnia ryzyka, jakie stwarza zachowanie kierowcy.

Drony i radiowozy jako broń w rękach policji

Nowoczesne technologie pozwalają funkcjonariuszom skuteczniej wyłapywać wykroczenia. Drony wyposażone w kamery rejestrują zachowania kierowców z powietrza, a nieoznakowane radiowozy dokumentują przewinienia w ruchu drogowym. Nagrania wideo to niepodważalny dowód, którego kierowca nie jest w stanie zakwestionować.

Takie rozwiązania wprowadzono nie tylko dla kierowców samochodów. Pod lupą znajdują się również rowerzyści, którzy – jako kierujący pojazdami – także nie mogą korzystać z telefonu trzymanego w ręku.

Mandat dla pieszych – 300 zł za telefon na pasach

Ustawodawca pamiętał również o pieszych. Art. 14 pkt 8 Prawa o ruchu drogowym zabrania korzystania z telefonu podczas przechodzenia przez jezdnię, torowisko czy drogę dla rowerów. Mandat za takie zachowanie wynosi 300 zł.

To odpowiedź na liczne przypadki wypadków spowodowanych nieuwagą przechodniów zapatrzonych w ekrany.

Policja apeluje do kierowców

– Mało kierowców zdaje sobie sprawę z tego, iż droga zatrzymania przeciętnego auta osobowego z prędkości 50 km/h to ponad 30 m, a odwrócenie wzroku od pola widzenia na ekran telefonu trwa przeważnie więcej niż sekundę – ostrzegał nadkomisarz Robert Opas. – Mandat karny i naliczone punkty są dotkliwe dla kierujących, ale najgorsze jest spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwłaszcza przyczynienie się do wypadku, w którym ktoś ginie albo odnosi obrażenia.

Idź do oryginalnego materiału