Masowe wezwania do serwisów – ryzyko samozapłonu aut z konkretnych roczników

1 tydzień temu
Zdjęcie: Wielka akcja serwisowa setki tysięcy samochodów do naprawy | foto Pixabay


Źródłem kłopotów jest rozrusznik – element najważniejszy do odpalenia auta. W pojazdach wyprodukowanych między wrześniem 2015 roku a wrześniem 2021 roku wykryto, iż do rozrusznika może dostawać się woda. To z pozoru niewielkie zjawisko prowadzi do poważnych skutków: korozji, zwarcia, przegrzania.

Właściciele tych samochodów mogą doświadczać trudności z odpaleniem silnika. Ale w skrajnych przypadkach zagrożenie jest dużo większe – wadliwy rozrusznik może doprowadzić do samozapłonu i zniszczenia całego auta.


Akcja serwisowa obejmuje aż 300 tysięcy pojazdów

Producent ogłosił, iż problem dotyczy około 300 tysięcy samochodów. Sprecyzowano dokładny okres produkcji – od 28 września 2015 roku do 7 września 2021 roku.

Na liście modeli objętych akcją znalazły się zarówno popularne kompakty, jak i większe auta. Chodzi o samochody z serii 1, 2, 3, 4 i 5, kultowego roadstera Z4 oraz SUV-y X3 i X4. To szeroka gama, która obejmuje zarówno auta miejskie, jak i rodzinne oraz sportowe.


Darmowa naprawa i wezwania do serwisów

Każdy właściciel auta objętego akcją otrzyma oficjalny list z zaproszeniem na przegląd w autoryzowanym serwisie. Tam samochód zostanie bezpłatnie naprawiony. Producent podkreśla, iż wszystkie koszty bierze na siebie i kierowcy nie muszą martwić się o opłaty.

Eksperci przestrzegają jednak, by wezwania nie traktować jako formalności. Ignorowanie problemu oznacza ryzykowanie własnym bezpieczeństwem, zdrowiem i finansami.

Najbardziej zaskakującym elementem komunikatu producenta jest zalecenie dotyczące parkowania. Do czasu usunięcia usterki auta nie powinny być pozostawiane w garażach ani blisko budynków. – To ogranicza ryzyko rozprzestrzenienia się ognia, jeżeli doszłoby do pożaru – wskazano w komunikacie.

To rzadko spotykane ostrzeżenie, które jasno pokazuje, iż ryzyko jest realne.


Marka w Polsce – król segmentu premium

Choć na polskim rynku najchętniej wybierane są Toyota, Škoda i Volkswagen, omawiana marka od lat pozostaje liderem w segmencie premium. W 2024 roku zajęła pierwsze miejsce pod względem liczby rejestracji samochodów tej klasy, wyprzedzając Audi i Mercedesa.

Polacy najchętniej sięgali po takie modele jak seria 3, seria 5 i SUV X5. To właśnie one przyczyniły się do utrzymania pozycji lidera w klasie aut premium.


Kim są kierowcy tej marki?

Profil statystycznego właściciela tych samochodów wyraźnie różni się od przeciętnego polskiego kierowcy. Średni wiek użytkownika to mniej niż 30 lat – o cztery lata mniej niż wynosi średnia krajowa. To najmłodsza grupa posiadaczy samochodów w Polsce.

Marka przyciąga głównie mężczyzn – kobiety stanowią zaledwie 16 proc. właścicieli.

Co ciekawe, na polskich drogach dominują starsze egzemplarze tej marki. Ponad 30 proc. wszystkich aut ma od 16 do 20 lat. kilka mniej – około 30 proc. – mieści się w przedziale 11–15 lat. Samochody ponad dwudziestoletnie stanowią 14,5 proc., a najmłodsze, do 10 lat, to jedynie 22,8 proc.

To pokazuje, iż choć marka kojarzona jest z nowoczesnością i prestiżem, w polskim parku samochodowym dominują pojazdy z wieloletnim przebiegiem.


Marka w centrum wielkiej akcji

Producent zapowiedział, iż naprawa wszystkich wadliwych samochodów może potrwać wiele miesięcy. Skala problemu jest ogromna, a logistyka akcji to poważne wyzwanie.

Mimo tego marka wciąż pozostaje symbolem sportowych emocji i luksusu. Dla wielu kierowców to wciąż obiekt marzeń. Teraz jednak znalazła się w centrum jednej z największych akcji serwisowych ostatnich lat.

Tą marką jest BMW.

Idź do oryginalnego materiału