
Rozmowa z MATEUSZEM KASZOWSKIM, rozgrywającym Muszynianki Sokoła Łańcut
KOSZYKÓWKA. PÓŁFINAŁY PLAY OFF I LIGI
– Po dwóch wygranych w Bydgoszczy apetyty było mocno rozbudzone i chyba nie tak wyobrażaliście sobie ten mecz?
– Na pewno wiedzieliśmy, iż to będzie ciężki mecz. Od samego początku była brudna i mało skuteczna gra. Chyba bodajże w siódmej minucie dalej był wynik 6:5. Także widać było nieskuteczność obu zespołów i to, iż będzie mecz walki. W pewnym momencie straciliśmy kontrolę. Astoria nam odjechała, próbowaliśmy odrabiać straty, goniliśmy, ale niestety się nie udało. Schodzimy z parkietu pokonani, ale przed nami kolejny dzień i w niedzielę wyjdziemy, żeby wygrać mecz i zakończyć tą półfinałową serię.

– Kiedy w pierwszej kwarcie zaczęliście budować przewagę, choć może nie była ona zbyt duża bo pięciopunktowa, wydawało się, iż z każda kolejną akcją łapiecie wiatr w żagle…
– No dokładnie, ale nakręceni byli też zawodnicy Astorii, więc widać było, iż to jest brudny mecz, mało skuteczny z naszej strony. Nie zagraliśmy swojej koszykówki i dlatego wynik jest, jaki jest.
– Gdy na początku IV kwarty odrobiliście nieco strat i zbliżyliście się do rywali na dystans pięciu punktów kibice mieli nadzieję, iż niemożliwe dla was nie istnieje, co pokazaliście już w meczach w Bydgoszczy…
– Z tego co pamiętam to potem chyba dostaliśmy dwie trójki z rzędu, czy trójkę i dwa plus jeden i to nam ponownie podcięło skrzydła. Dalej próbowaliśmy wrócić, ale niestety się nie udało.
…
– W półfinałowej rywalizacji prowadzicie 2-1, ale rywale po zwycięstwie złapali trochę tej pewności siebie, a u was pewnie pojawił się jakiś niepokój…
– Na pewno damy z siebie wszystko i będziemy chcieli wygrać niedzielne spotkanie. Tak jak powiedziałem, to jest każdy kolejny mecz, więc jak zawsze wyjdziemy na mecz skoncentrowani i damy z siebie wszystko, żeby wyjść zwycięsko. A jak będzie? To jest sport, to jest koszykówka i dowiemy się w niedzielę.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Bydgoszczanie nie dają za wygraną, w niedzielę kolejny mecz w Łańcucie. Czy Muszynianka Sokół wykorzysta szansę? (Zdjęcia + Wideo)