Matki bez pracy, bez emerytury, bez wyjścia – dramat opiekunów na Cyprze

8 godzin temu

W teorii pomoc społeczna na Cyprze istnieje. W praktyce – wielu rodziców opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi zostaje z niczym. Rezygnują z pracy, bo nie mają innego wyjścia. Tracą prawo do składek emerytalnych, nie mają dochodu i żyją w oczekiwaniu na minimalne świadczenie po 65. roku życia. Codzienność sprowadza się do przetrwania – bez planu, bez zabezpieczenia, bez perspektyw.

Samotna matka i dwójka chorych dzieci

Jedna z kobiet, opiekująca się dwójką dzieci z poważną chorobą mięśni, przez długi czas nie miała choćby z czego kupić jedzenia. Przestała pracować, by zajmować się dziećmi przez całą dobę. Przez wiele miesięcy nie miała dostępu do żadnych świadczeń – żyła z darów, wsparcia sąsiadów, czasem z pomocy parafii. Dopiero po interwencji organizacji pacjenckich otrzymała minimalny dochód gwarantowany. To dało jej chwilowy oddech – ale nie rozwiązało problemu systemowego.

Bez prawa do chorobowego, urlopu i emerytury

Inna matka, która opiekuje się dorosłym już niepełnosprawnym synem, przez 30 lat nie miała możliwości pracy. Nie płaciła składek, nie gromadziła stażu. Dziś – mimo ogromnego wysiłku, fizycznego i psychicznego – nie przysługuje jej nic. Żadna renta, żadna emerytura. Żyje z opiekuńczego zasiłku dziecka, bez prawa do jakiegokolwiek urlopu, w ciągłym stresie i samotności.

Są też przypadki kobiet, które formalnie pracują, ale nie mogą korzystać z żadnych ulg. Urlop kończy się po kilku tygodniach, ale dziecko potrzebuje opieki cały czas. Nie ma miejsc w dziennych domach, nie ma usług domowej pomocy. Jedyną „opcją” jest rezygnacja z pracy – a to z kolei oznacza automatyczne zawieszenie świadczeń.

System nie zna słowa „opiekun”

Organizacje pacjenckie i stowarzyszenia rodzin osób niepełnosprawnych podkreślają, iż największym problemem jest brak uznania pracy opiekuńczej za realne zatrudnienie. Opiekunowie nie mają ani prawa do wynagrodzenia, ani do składek, ani do emerytury. W rezultacie – przez dziesiątki lat wykonują ciężką pracę społeczną, która nie jest ani rejestrowana, ani wynagradzana.

Matka, która 24 godziny na dobę opiekuje się swoim dzieckiem, de facto pracuje na pełen etat – ale dla systemu jest osobą bezrobotną

Czas na konkretne zmiany

Organizacje zrzeszające pacjentów zaproponowały konkretne rozwiązania – inspirowane m.in. modelem portugalskim. Chodzi o stworzenie statusu zawodowego opiekuna, możliwość otrzymywania wynagrodzenia za pracę opiekuńczą, a także o to, by świadczenia na osobę niepełnosprawną nie były zawieszane po podjęciu pracy. Równolegle apelują o rozbudowę infrastruktury – dziennych domów opieki, systemu odciążenia opiekuna, usług pielęgniarskich i psychologicznych.

Dla wielu rodzin nie chodzi już o komfort, ale o przetrwanie. Brak wsparcia popycha je w stronę ubóstwa, izolacji i depresji.

FAQ

Dlaczego opiekunowie nie mogą pracować?
Bo dziecko lub osoba dorosła wymaga stałej obecności – 24 godziny na dobę. A system nie oferuje żadnych form zastępstwa.

Czy państwo wypłaca świadczenia?
Tak, ale są one niskie, ograniczone i często zawieszane, jeżeli opiekun podejmie jakąkolwiek pracę.

Jakie zmiany są potrzebne?
Uznanie pracy opiekuna jako zawodu, objęcie składkami społecznymi, zapewnienie opieki dziennej i wsparcia psychicznego.

Idź do oryginalnego materiału