Biało-zieloni zmierzyli się na wyjeździe z wiceliderem tabeli, czyli KPS Siedlce i pokonali go na jego terenie, zgarniając komplet punktów.
Rozgrywany w Siedlcach mecz wzbudził ogromne zainteresowanie wśród kibiców. Nie ma w tym nic dziwnego – w końcu mierzyli się ze sobą: lider oraz wicelider tabeli PLS 1. Ligi. Hala wypełniła się więc do ostatniego miejsca, a zgromadzeni na trybunach fani oczekiwali dobrego widowiska i się nie zawiedli.
Pierwszego seta od skutecznego ataku rozpoczęli gospodarze, a konkretnie Markus Kosian, który wyprowadził na prowadzenie zespół KPS (1:0). Zawodnik siedleckiej drużyny nie zamierzał na tym poprzestawać i chwilę później popisał się niezłą serią zagrywek (4:2). ChKS nie odpuszczał, walczył i doprowadził do remisu (7:7). Gra cały czas była dość wyrównana, a wynik remisowy utrzymywał się przez dłuższy czas (13:13). Zespoły szły punkt za punkt w zasadzie do samego końca tej części rywalizacji. Ostatecznie triumfowali goście, którym wygraną zapewnili Łukasz Łapszyński (skuteczny atak) i Łukasz Swodczyk (as serwisowy). Partia zakończyła się zwycięstwem ChKS 27:25.
Początek drugiego seta również był wyrównany. Drużyny ponownie, co rusz, dawały sobie “po razie” idąc punkt za punkt (8:8). W dalszej części meczu jedni i drudzy zaczęli wychodzić na prowadzenie, ale żaden z zespołów nie był w stanie “odjechać” na większy dystans swojemu przeciwnikowi. W efekcie kibiców czekała wyjątkowo emocjonująca końcówka. Rezultat partii na swoją korzyść przechylili zawodnicy ChKS, którzy ostatecznie zwyciężyli 25:23. Triumf w tym secie dał chełmianom dobrze dysponowany tego dnia Łukasz Łapszyński, który zamknął rywalizację skutecznym atakiem.
Trzecia partia to dobry początek ekipy trenera Krzysztofa Andrzejewskiego. Zespół ChKS wyszedł choćby na prowadzenie w stosunku 10:6. W polu serwisowy dobrze prezentował się Paweł Rusin, jednak gospodarze nie składali broni, a szczególnie dobrze na parkiecie prezentował się Krzysztof Rykała. W efekcie zespół KPS zaczął zbliżać się do dorobku punktowego ChKS, a gra się wyrównała. Tak naprawdę do samego końca trzeciego seta nie wiadomo było, kto ostatecznie rozstrzygnie go na swoją korzyść – 18:18 i 22:22. Finalnie partię, a zarazem całe zawody, wygrali przyjezdni. Mecz zamknął Paweł Rusin, który wyprowadził skuteczny kontratak. 25:22.
W zespole ChKS bardzo dobre zawody rozegrał Jędrzej Goss, który zdobył 16 punktów i zgarnął tytuł MVP. Dobrze punktował również wspominany w relacji Łukasz Łapszyński.
MVP: Jędrzej Goss
KPS Siedlce – ChKS Chełm 0:3 (25:27, 23:25, 22:25)
KPS: Sadkowski (7), Czyżowski (4), Kosian (6), Rykała (11), Prokopczuk (1), Sokołowski (10), Tomczak (libero) oraz Bąkiewicz (2), Tubiak, Wiśniewski (4).
ChKS: Marcyniak (6), Rusin (8), Blankenau (1), Swodczyk (6), Goss (16), Łapszyński (12), Fijałek (libero) oraz Gonciarz, Ziobrowski (2).