W 1/16 STS Pucharu Polski Korona Kielce zmierzy się we wtorek (28 paździenika) w Pruszkowie ze Zniczem. Gospodarze zajmują ostatnie miejsce w tabeli Betclic 1. Ligi, a goście szóste w PKO BP Ekstraklasie. Trener Jacek Zieliński nie patrzy na ten mecz przez pryzmat poziomu rozgrywkowego i zajmowanej pozycji.
– Podchodzę do niego trochę inaczej. Słabsza drużyna, czy nie słabsza w Pucharze Polski już nie takie rzeczy się zdarzały. Jedziemy do Pruszkowa traktując przeciwnika bardzo poważnie. Nie ma podejścia na 80, czy na 90 proc. Jesteśmy przyszykowani na trudny mecz i maksymalnie skoncentrowani. Chcemy po prostu dalej grać w pucharze. Oczywiście, iż zmiany będą, bo są niezbędne, natomiast wystawimy najmocniejszy skład, na jaki na chwilę obecną będzie nas stać. Oczywiście z możliwością zachowania sobie niektórych zawodników do rotacji – podkreślił doświadczony szkoleniowiec.
Od pierwszej minuty będzie miał okazję zagrać m.in. Czarnogórzec Slobodan Rubežić. Dla 25-letniego obrońcy, który wciąż czeka na debiut w PKO BP Ekstraklasie, będzie to okazja do zaprezentowania swoich umiejętności.
– Tak, ale dla mnie ważniejsze jest zwycięstwo, niż pokazanie czegoś specjalnego. jeżeli możemy wygrać, to powinniśmy to zrobić. W każdej pucharowej rundzie jest jeden mecz. Możesz łatwo dotrzeć choćby do finału, ale równie gwałtownie odpaść. Zawsze z respektem podchodziłem do rozgrywek pucharowych. W Polsce zdarzało się, iż drużyna z trzeciej ligi eliminowała zespół z Ekstraklasy. Zawsze trzeba dawać od siebie 100 procent – stwierdził wychowanek FK Vojvodina Nowy Sad.
Znicz Pruszków w Betclic 1. Lidze zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, z trzema zwycięstwami na koncie.
– Nauczyłem się już, iż w Polsce to nic nie oznacza. Zbliża się listopad, do marca możesz być w Top 3, a sezon zakończyć poza szóstką. Słyszałem, iż mają dobrych zawodników. Szanuję to i u mnie nie ma miejsca na to, żeby mówić źle o drużynie z drugiej dywizji. W Aberdeen zdarzyło mi się, iż graliśmy przeciwko zespołowi z czwartej ligi. Był to dla nas bardzo trudny mecz. W każdym spotkaniu pucharowym zawodnicy widzą szansę pokazania się przed kamerami w starciu z ekipą z Ekstraklasy. Presja nałożona jest na nas i takie starcia zawsze są trudne. Wierzę w nasz zespół i w to, iż wszystko będzie w porządku – zakończył Slobodan Rubežić.
W poprzedniej rundzie Korona wyeliminowała pierwszoligową Stal Rzeszów, wygrywając 1:0 po golu Hiszpana Pau Resty. Znicz wygrał po dogrywce 2:1 z występującą w 4. Lidze drużyną Małapanew Ozimek.
Trener kielczan Jacek Zieliński nie będzie mógł w Pruszkowie skorzystać z kontuzjowanych Wiktora Długosza, Huberta Zwoźnego, Hiszpana Antoñína oraz Miłosza Strzebońskiego, który z powodów rodzinnych dostał wolne. W kadrze znaleźli się Marcin Cebula i Kacper Minuczyc.
Mecz 1/16 STS Pucharu Polski, w którym Korona zmierzy się w Pruszkowie ze Zniczem, rozpocznie się we wtorek (28 października) o godzinie 18.00.



3 godzin temu














