Mgła czy smog? Co się stało z powietrzem w Opolu?

2 dni temu
Zdjęcie: Smog w Opolu [fot. Marzena Śmierciak]


Opole w weekend biło niechlubne rekordy przekroczenia stężenia pyłu zawieszonego w powietrzu. Według stacji pomiarowych w stolicy regionu normy PM10 były trzykrotnie wyższe niż w chociażby w Krakowie, który słynie z walki ze smogiem. Większość mieszkańców zdecydowała się na pozostanie w domach i nieotwieranie okien.

- Przede wszystkim u mnie na ul. Kolejowej, tam jest dopiero sodoma. Czym ludzie palą? Czym się da, szczerze mówiąc. choćby oponami - mówi jedna z kobiet. - Najbardziej uciążliwe było to, iż nie mogliśmy wyjść z dziećmi na dwór. Była obawa o zdrowie, bo dzieci chorują - dodaje opolanka. - Było widoczne takie mleczne powietrze. To nie była mgła, tylko po prostu smog, który otaczał. Było czuć nieprzyjemny zapach spalin - mówi jeden z mężczyzn. Profesor Tomasz Ciesielczuk z Uniwersytetu Opolskiego wyjaśnia, iż w ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z mieszaniną mgły i smogu. Przyczyniła się do tego inwersja temperaturowa, czyli zjawisko atmosferyczne polegające na wzroście temperatury powietrza wraz z wysokością. Do tego doszła bezwietrzna pogoda oraz to, co emitujemy z domowych palenisk. - Ponad 80% zanieczyszczeń powietrza w miastach właśnie pochodzi z sektora komunalnego. W związku z tym to my sami generujemy…
Idź do oryginalnego materiału