Prezydent Kielc Agata Wojda zwołała sztab kryzysowy po nawałnicy, jaka nawiedziła region świętokrzyski, w tym Kielce.
W mieście wojewódzkim wpłynęło 400 zgłoszeń od właścicieli domów jednorodzinnych i wspólnot. Dotyczyły one zerwanych dachów, podtopień, powalonych drzew i blokad dróg. Nie działają także sygnalizacje świetlne na skrzyżowaniach al. Solidarności i Sandomierskiej oraz Seminaryjskiej i Bohaterów Warszawy.
Agata Wojda informuje, iż w niedzielę od rana prowadzone są działania mające na celu zabezpieczenie osób i mienia.
– Zostały wypożyczone plandeki, by choć częściowo ochronić dobytek ludzi. Z samego rana główne siły zostały skierowane na udrożnienie przejazdu ulic, między innymi Łódzką, Krakowską i Bodzentyńską. Drugim priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa na terenach zadrzewionych, np. w Parku Miejskim, na Skwerze Szarych Szeregów czy w Dolinie Silnicy. Tutaj także prośba do mieszkańców, by nie zbliżać się do miejsc ogrodzonych taśmami – apeluje.
Teraz przyjdzie czas na wielkie sprzątanie miasta. Prezydent Kielc informuje, iż prace porządkowe mogą potrwać co najmniej kilka dni.
– W pierwszej kolejności będzie to usuwanie drzew ze ścieżek, potem sprzątanie gałęzi i udrażnianie kanalizacji. Prosimy o zachowanie bezpieczeństwa i przede wszystkim cierpliwość – dodaje Agata Wojda.
Mieszkańcy są też proszeni o unikanie drogi rowerowej wzdłuż ulicy Ogrodową, gdyż tam osunęła się skarpa.
Na szczęście żaden z mieszkańców Kielc nie ucierpiał podczas nawałnicy.