Dla kibiców Podhala obecny sezon jest wyjątkowo trudny do zaakceptowania. Na lodowiskach ekstraklasy nie ma drużyny z Nowego Targu, a brak „Szarotek” w tabelach Polskiej Hokej Ligi wciąż wydaje się czymś nienaturalnym. Trudno się z tym pogodzić, jeszcze trudniej do tego przywyknąć. Najbardziej niepokojące jest jednak to, iż dziś nie widać realnych przesłanek, by w najbliższym czasie sytuacja miała się odwrócić, a seniorski hokej wrócił do miasta w ekstraligowej formule.
Źródłem tej sportowej pustki są narastające problemy Klub Hokejowy Podhale Nowy Targ S.A., spółki, która była właścicielem i operatorem pierwszej drużyny. To właśnie trudna sytuacja finansowa i organizacyjna KH Podhale sprawiła, iż klub nie spełnił wymagań licencyjnych i nie został zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy.
Od kilku miesięcy ze strony zarządu spółki nie pojawiają się żadne oficjalne komunikaty dotyczące jej bieżącej sytuacji prawnej i finansowej. Redakcja próbowała skontaktować się z prezesem, aby uzyskać komentarz lub wyjaśnienie dalszych planów, jednak do momentu publikacji artykułu nie udało się uzyskać odpowiedzi. Prezes nie odpowiada na przesyłane pytania.
Jak wynika z informacji uzyskanych w MMKS Podhale Nowy Targ, który jest stuprocentowym akcjonariuszem KH Podhale Nowy Targ S.A., również zarząd MMKS podejmował próby kontaktu z prezesem spółki – zarówno telefoniczne, jak i organizacyjne – jednak także one nie przyniosły efektu. jedynym właścicielem spółki.
Brak jakiegokolwiek stanowiska ze strony władz KH Podhale kontrastuje z informacjami wynikającymi z oficjalnych źródeł sądowych i rejestrowych, które pokazują, iż sytuacja spółki weszła w decydującą fazę.
Jeszcze wiosną ubiegłego roku proces restrukturyzacji był przez zarząd przedstawiany jako „koło ratunkowe” dla spółki. W komunikatach i wypowiedziach kierowanych do opinii publicznej podkreślano, iż postępowanie o zatwierdzenie układu ma umożliwić uporządkowanie zadłużenia, zawarcie porozumienia z wierzycielami oraz stworzenie podstaw do dalszego funkcjonowania klubu. Restrukturyzacja miała być kluczowym elementem planu odbudowy stabilności finansowej i organizacyjnej.
Ten scenariusz jednak się nie zrealizował. Jak wynika z obwieszczenia opublikowanego w Monitorze Upadłości i Restrukturyzacji, Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, VIII Wydział Gospodarczy do spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych, postanowieniem z dnia 7 października 2025 roku odmówił zatwierdzenia układu w prowadzonym wobec spółki postępowaniu o zatwierdzenie układu. Jednocześnie sąd uchylił skutki obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego, co oznacza zakończenie ochrony, jaką dawała restrukturyzacja.
W publicznych rejestrach widnieje także wpis dotyczący postępowania o zatwierdzenie układu zarejestrowanego 18 września 2024 roku, oznaczony jako „w toku”. Dotyczy on jednak wcześniejszego, pozasądowego etapu restrukturyzacji i ma charakter techniczny. O rzeczywistych skutkach prawnych przesądza postępowanie sądowe zakończone 7 października 2025 roku. Od tej daty restrukturyzacja nie chroni już spółki i nie odsuwa dalszych konsekwencji prawnych.
Jednocześnie – jak wynika z nieoficjalnych informacji – prezes spółki miał złożyć lub zapowiadać złożenie zażalenia na decyzję sądu. Do tej pory brak jest jednak publicznie dostępnych dokumentów potwierdzających skuteczne rozstrzygnięcie odwoławcze. Do czasu ewentualnej decyzji sądu drugiej instancji odmowa zatwierdzenia układu pozostaje w mocy, a sama procedura odwoławcza – jeżeli faktycznie została uruchomiona – nie przywraca automatycznie ochrony restrukturyzacyjnej, co rodzi pytania, czy działania te nie mają charakteru gry na czas.
Utrata ochrony restrukturyzacyjnej sprawia, iż kluczowa staje się kwestia wypłacalności spółki. o ile podmiot nie reguluje wymagalnych zobowiązań pieniężnych, zarząd ma ustawowy obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie 30 dni od powstania stanu niewypłacalności. Niedopełnienie tego obowiązku może skutkować osobistą odpowiedzialnością finansową członków zarządu oraz zakazem pełnienia funkcji w organach spółek.
Warto przy tym jasno podkreślić, iż MMKS Podhale Nowy Targ – jako stuprocentowy akcjonariusz KH Podhale S.A. – pozostaje odrębnym podmiotem prawnym i nieprzerwanie prowadzi działalność sportową oraz szkoleniową. Oznacza to, iż ewentualne dalsze losy spółki akcyjnej nie oznaczają automatycznie końca hokeja w Nowym Targu, choć na dziś nie widać realnych podstaw do szybkiego powrotu seniorskiej drużyny do ekstraklasy.
















