
W piątek (godz. 18) piłkarze Stali Mielec rozegrają swój ostatni mecz przed własną publicznością w PKO BP Ekstraklasie. Ich rywalem będzie Radomiak. Za tydzień z kolei mielczan czeka wyjazd do Warszawy na mecz z Legią i po 5 latach występów z gronie najlepszych zespołów w Polsce pożegnają się z tym szczeblem rozgrywkowym. Dlaczego tak się stało i co dalej ze Stalą Mielec – m.in. o tym podczas konferencji prasowej mówił Jacek Klimek, prezes mieleckiego klubu.
– Chciałbym przeprosić w imieniu swoim i klubu, iż nie dźwignęliśmy tego zadania. Zepsuliśmy ten temat. Mieliśmy drogę szybkiego ruchu do tego, by się utrzymać. Wystarczyło nie zawalić dwóch meczów i bylibyśmy w Ekstraklasie, ale niestety tak się nie stało. Całą odpowiedzialność biorę na siebie. Zawaliliśmy – mówił podczas konferencji prezes Klimek.
– Co poszło nie tak? Nie zgodzę się z tezą, iż mamy złą drużynę, przeprowadziliśmy złe transfery. Po prostu w tym sezonie nie mieliśmy szczęścia. Gdybyśmy wygrali w Gdańsku, gdzie prowadziliśmy 2:0 albo nie strzelilibyśmy sobie sami gola w Lubinie, to dziś nie mówilibyśmy o żadnym spadku. Nie wspomnę o meczach, gdy prowadziliśmy 1:0 i nie trafialiśmy do pustej bramki. Gdyby ta drużyna była źle skonstruowana i źle grała, to byśmy przegrywali wysoko w kilkunastu meczach. Spadliśmy przez dwa mecze – kontynuował.
– To nie tak, iż Stal spadła z Ekstraklasy i teraz wszyscy drżą za co wystartujemy w I lidze. Nie martwcie się, budżet jest zabezpieczony, będziemy grali – zapewniał.
– Po spadku musimy ustabilizować sferę sportową oraz finanse. W planach dalekoterminowych – 2-3 lata – chcielibyśmy wrócić do Ekstraklasy, ale trudno będzie marzyć w sytuacji, gdy nie będziemy mieli strategicznego sponsora na poziomie 3-4 milionów złotych przynajmniej na trzy lata. Cuda się jednak zdarzają. Były zespoły, które awansowały z budżetem na poziomie 9 milionów zł – dodał Jacek Klimek.
Jeżeli pojawi się prezes, który mnie zastąpi, to jutro wychodzę z klubu i będę mu przez kolejne trzy miesiące bezpłatnie pomagał. Mówię to już po raz setny. Nie jestem w stanie dziś podać się do dymisji, trzasnąć drzwiami i wyjść, ponieważ zarząd jest jednoosobowy. o ile ktoś wyjdzie, to od jutra klub nie funkcjonuje. Namawiam radę nadzorczą na znalezienie prezesa, który będzie miał nowy, świeży, lepszy biznesowo projekt. Po meczu w Gdańsku powiedziałem radzie, iż mają możliwie jak najszybciej szukać nowego prezesa. Mam zapewnienie, iż poszukiwania trwają. Żyję nadzieją, iż jest osoba, która poprowadzi to dużo lepiej ode mnie. Nie ma ludzi niezastąpionych – powiedział.
STAL Mielec – RADOMIAK
piątek, godz. 18 (transmisja Canal+ Sport5)