Mieszkańcy Płocka nie chcą domu pogrzebowego na swoim osiedlu. Nowy zakład miałby powstać w nieczynnej od lat kaplicy.
– Owszem, taki wniosek w zakresie zmiany funkcji byłej kaplicy na dom pogrzebowy wpłynął do urzędu. Jednak nie został uzupełniony w terminie i żadne postępowanie w tej sprawie się teraz nie toczy – mówi dyrektor Wydziału Strategii, Architektury i Urbanistyki w ratuszu Michał Balski.
Obok kaplicy powstał nowy kościół i od siedmiu lat nie pełni ona już swojej pierwotnej funkcji.
Zgłosił się inwestor, który chciałby wykorzystać nieczynną kaplicę i otworzyć tam dom pogrzebowy, jednak urzędnicy zdają sobie sprawę z opinii mieszkańców.
– Te głosy do nas docierają. Do rady miasta i do prezydenta docierają pisma, petycje i zapytania w tej sprawie. Chciałbym poinformować o stanie, jaki jest obecnie, iż nie toczy się żadne postępowanie w tym zakresie. Legalnie bez pierwszego kroku, czyli decyzji o warunkach zabudowy, taki dom pogrzebowy nie może powstać – tłumaczy Michał Balski.
Dziś tematem podczas sesji mieli zająć się płoccy radni.