Ceny mieszkań znów w górę, deweloperzy rozwiewają złudzenia kupujących, czy to oznacza iż o tanich mieszkaniach mozemy jedynie pomarzyć? Rynek nieruchomości w 2025 roku nie daje powodów do optymizmu. Po krótkim okresie stagnacji ceny mieszkań znów zaczęły rosnąć.

Fot. Warszawa w Pigułce
Deweloperzy otwarcie przyznają, iż nie ma szans na trwałe obniżki. Winne są rosnące koszty budowy, nowe przepisy techniczne i coraz droższe grunty, zwłaszcza w dużych miastach. Nowe inwestycje pochłaniają więcej środków, co przekłada się bezpośrednio na ceny ofertowe.
Dane nie pozostawiają wątpliwości – kierunek: wzrost
Z najnowszych analiz wynika, iż tylko 7,1% firm deweloperskich spodziewa się spadków cen. Jeszcze trzy miesiące temu ten odsetek wynosił ponad 15%. Jednocześnie rośnie liczba firm prognozujących wzrosty – z 7,3% do 17%. Przeważa jednak przekonanie o stabilizacji – aż 76% deweloperów nie spodziewa się większych zmian cenowych w krótkiej perspektywie.
Co napędza drożyznę?
Za wyższe ceny mieszkań odpowiada wiele czynników. Koszty materiałów budowlanych oraz robocizny utrzymują się na wysokim poziomie. Nowe standardy energetyczne i techniczne, które weszły w życie w 2025 roku, również windują koszt wytworzenia jednego metra kwadratowego. Do tego dochodzi rosnąca cena działek inwestycyjnych oraz ostrożniejsza polityka firm – deweloperzy rozpoczynają mniej budów, chcąc uniknąć problemów ze sprzedażą.
Popyt słabnie, ale ceny nie spadają
Choć zainteresowanie zakupem mieszkań spadło po zakończeniu programów dopłat do kredytów, to nie spowodowało to większej korekty cen. Podaż nowych mieszkań się kurczy, co stabilizuje rynek. W praktyce oznacza to, iż kupujący nie mogą liczyć na duże rabaty, zwłaszcza w popularnych lokalizacjach. Możliwość negocjacji dotyczy głównie mieszkań o niższym standardzie lub położonych z dala od centrów miast.
Przyszłość rynku mieszkaniowego
Prognozy na najbliższe miesiące nie dają nadziei na przełom. Ceny mogą rosnąć wolniej, ale nie spadną. Deweloperzy już teraz zapowiadają podwyżki, a mniejsza liczba nowych inwestycji może jeszcze bardziej ograniczyć dostępność mieszkań. Kupujący będą musieli zmierzyć się nie tylko z wysokimi cenami, ale też z coraz mniejszym wyborem.
Własne M? Coraz dalej
Dla wielu Polaków marzenie o własnym mieszkaniu staje się coraz mniej realne. Deweloperzy nie zostawiają złudzeń – taniej już było. Wysokie koszty produkcji i ograniczona oferta sprawiają, iż rynek nieruchomości pozostaje wymagający. Bez systemowych zmian i nowych form wsparcia, mieszkanie może na długo pozostać dobrem trudno osiągalnym.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl