25 marca w konsulacie RP w Nowym Jorku odbyło się spotkanie z Kentem Washingtonem, pierwszym amerykańskim koszykarzem, który pod koniec lat 70. trafił do polskiej ligi. Czarnoskóry zawodnik był zarazem pierwszym przedstawicielem amerykańskiego basketu występującym za Żelazną Kurtyną.






Historia Kenta Washingtona jest naprawdę niesamowita. W 1976 roku razem z uczelnianą drużyną Uniwersytetu Southampton przyjechał do Polski, gdzie jako „All Stars” grali przeciwko polskim klubom, przegrywając tylko w Lublinie z miejscowym Startem. Po ukończeniu uczelni trenował z Los Angeles Lakers, jednak problemy zdrowotne uniemożliwiły mu karierę w NBA. Kiedy nie udało mu się dostać do ligi szwedzkiej, Kent nawiązał kontakt listowny z trenerem Startu Lublin Zdzisławem Niedzielą, który zaproponował mu przyjazd do Polski i grę w jego zespole, na co zawodnik błyskawicznie się zdecydował. W Polsce Kent Washington nie mógł liczyć na żadne finansowe kokosy, jednak sam zawsze powtarzał, iż nie było to dla niego najważniejsze. Koszykarz w ciągu kilku lat występów w Polsce zyskał ogromną popularność, zostając między innymi triumfatorem plebiscytu „Sportu” na najlepszego koszykarza ligi w okresie 1979/1980. Wystąpił także w epizodycznej roli w komedii „Miś” w reżyserii Stanisława Barei.
Spotkanie zgromadziło pasjonatów sportu i dziennikarzy. Wśród obecnych były osoby, które pamiętały pobyt Kenta w Polsce, w tym choćby jeden z jego sąsiadów z Lublina. Rozmowa z koszykarzem, którą poprowadził wicekonsul Mateusz Dębowicz, wypełniona była w większości wspomnieniami zawodnika z pobytu w Polsce. Pojawiły się także liczne pytania od publiczności, w tym wiele niezwiązanych bezpośrednio ze sportem. Zebrani dopytywali się praktycznie o wszystko, w tym między innymi o trudy aklimatyzacji w kraju za Żelazną Kurtyną, o ulubione polskie potrawy, a także o występ w filmie „Miś”.
– Pewnego dnia dyrektor klubu spytał mnie, czy chcę zagrać w filmie – wspominał koszykarz. – Na początku byłem zdziwiony, ale w końcu zgodziłem się i pojechałem na zdjęcia do Warszawy. Poznałem wtedy Stanisława Bareję i Stanisława Tyma. Nie miałem pojęcia, iż film ten po latach stanie się kultowy – dodał koszykarz, który dzięki tej epizodycznej roli kojarzony jest także przez wielu młodszych Polaków. W trakcie wieczoru uczestnicy spotkania mogli obejrzeć wspomniany fragment komedii „Miś” z udziałem koszykarza, a także krótki film relacjonujący jego pobyt w Polsce w 2023 roku.
Wspominając swoją karierę w Polsce, Kent chwalił również poziom ówczesnej polskiej koszykówki, zapewniając, iż niektórzy polscy gracze z pewnością poradziliby sobie w NBA. On sam, jak skromnie zauważył, w tamtym czasie na NBA był zwyczajnie za słaby.
– Przyleciałem do Polski przede wszystkim idąc za głosem serca – powiedział koszykarz odpowiadając na jedno z pytań. – Byłem całkowicie oddany grze w koszykówkę i najważniejsze było, abym mógł po prostu gdziekolwiek grać. Wychodzę jednak z założenia, iż nic w życiu nie dzieje się bez powodu. W Polsce spotkałem wielu wspaniałych ludzi i czułem się tam świetnie. Jako sportowiec wiele się również nauczyłem od moich kolegów z drużyny – dodał koszykarz, który po występach w Polsce przez kilkanaście kolejnych lat kontynuował profesjonalną karierę w Szwecji, gdzie również poznał swoją żonę Susan.
W trakcie pięcioletniego pobytu w Polsce Kent Washington reprezentował barwy Startu Lublin (1978-1981) i Zagłębia Sosnowiec (1981-1983). Zdobył dwukrotnie brązowy medal mistrzostw Polski oraz puchar Polski. W 2023 roku koszykarz po raz pierwszy od 40 lat odwiedził Polskę, gdzie miał okazję do zobaczenia się z kolegami z zespołu, a także kibicami.
Tekst i zdjęcia: Marcin Żurawicz