Moc ciągnika to nie wszystko! Za nami kolejna edycja Tractor Pulling w Jastrzygowicach

ool24.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: NZ6_5847


Ryk silników, pracujących na najwyższych obrotach, zapach spalin, rolniczy klimat, zdrowa rywalizacja i oblegające miejscowość tłumy. Za nami kolejna edycja Tractor Pulling w Jastrzygowicach!

Na początku przypomnimy, na czym polegają te unikalne zawody traktorów.

To rywalizacja polegająca na ciągnięciu przez traktor obciążnika na platformie. Podczas przejazdu ciężarek systematycznie przesuwa się na przód konstrukcji, utrudniając jazdę pojazdowi. Ruchoma platforma z obciążeniem, która przesuwa się do przodu w trakcie przejazdu sprawia, iż start jest prosty, ale dotarcie do mety jest bardzo trudne. Dlaczego?

Im ciężarek jest bliżej przodu, tym mocniej wbija lemiesz w ziemię. Wzrasta tarcie i po czasie traktor zakopuje się i nie umie dalej jechać. Wygrywa ten, który przeciągnie przyczepę jak najdalej.

Startowało 17 zawodników w dwóch kategoriach: dla Ursusa C-330 – tak zwanych „trzydziestek” oraz dla Ursusa C-360, czyli „sześćdziesiątek”. Oto wyniki:

C-330

  1. Krzysztof Kania
  2. Bartłomiej Majowski
  3. Radosław Żyta
  4. Patryk Frączek
  5. Tomasz Kania
  6. Daniel Wilhelm
  7. Jan Trybus

C-360

  1. Bartłomiej Żyta
  2. Damian Nikel
  3. Marcin Maglewicz
  4. Krystian Zoremba
  5. Marcin Maglewicz
  6. Daniel Kania
  7. Rafał Wieczorek
  8. Adam Cieśla
  9. Bartłomiej Wilhelm
  10. Bartłomiej Książek
  11. Andrzej Nikel

– Najważniejsza jest odpowiednia technika, oprócz tego opony i odpowiednie rozłożenie ciężaru – z jednej strony nie może dźwignąć przodu ciągnika, a z drugiej, tył nie może być za mocno obciążony – zdradza swój przepis Krzysztof Kania – zwycięzca w kategorii “trzydziestek”. – W zawodach startuję od samego początku, od siedmiu lat, ale to dopiero moje pierwsze mistrzostwo. Wcześniej zajmowałem miejsca pod koniec stawki, ale cały czas starałem się coś udoskonalać. W końcu udało mi się dojść do tego, o co w tych zawodach naprawdę chodzi!

Oto mistrzowski przejazd Krzysztofa Kani.


W rywalizacji “sześćdziesiątek” najlepszy był Bartłomiej Żyta.

– Siła ciągnika jest ważna, opony też, ale potwierdzam, iż najważniejsze jest odpowiednie rozłożenie wagi – mówi Bartłomiej Żyta. – Dla mnie to też pierwszy zwycięstwo, a startuje w tych zawodach od trzech lat. Moje przygotowania do imprezy trwały trzy dni spędzone w warsztacie, a wcześniej tydzień zwożenia ciężarków. Na czym polegały moje udoskonalenia? To są już moje tajemnice, nie zdradzę ich, bo za rok będę bronił mistrza! (śmiech)

Rywalizacja ciągników jest jednak tylko jedną z części obleganego festynu w Jastrzygowicach. Są atrakcje dla starszych i młodszych. Darmowy przejazd na specjalnej bryczce ciągniętej przez ciągnik jeżdżący przez jastrzygowickie pola. Oprócz tego malowanie twarzy, zabawy prowadzone przez animatora, dmuchańce, stoiska gastronomiczne i wiele innych atrakcji.

Damian Pietruska

Więcej filmów ze startów zawodników można znaleźć na kanale ool24.pl – tutaj: https://www.youtube.com/playlist?list=PLbI9Hf3BduLCokY1W3LGRYluyaQUI3vbR

Idź do oryginalnego materiału