Na przekór wszystkiemu. Historia budowy parafii na Majówce

1 tydzień temu
Ks. prałat Aleksander Sikora, budowniczy parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego. Stworzył trwałą spuściznę architektoniczną i duchową. Jego działalność w ramach Akcji Katolickiej oraz inicjatywy edukacyjne i patriotyczne wzmocniły katolicką tożsamość i wspólnotę lokalną w Starachowicach. O nie łatwym wyzwaniu w czasach komunizmu rozmawiała Ewelina Jamka. - Kto lub zdecydowało o wyborze kapłańskiej drogi Księdza?

- W dzieciństwie byłem ministrantem, chodziłem codziennie o godz. 6.00 do szpitala Św. Kazimierza w Radomiu, tam służyłem do Mszy św. księdzu kapelanowi. Moja obecność w kaplicy szpitalnej, zaowocowała tym, iż wybrałem kapłaństwo, bo widziałem ludzi chorych, którzy z wiarą uczestniczą we Mszy św. Wybrałem tą drogę, by ludziom towarzyszyć w szczególnie trudnych sytuacjach.

Kiedy podjąłem decyzję, iż zostanę księdzem, byłem ministrantem w swojej parafii Św. Jana. To była moja samodzielna decyzja. Powiedziałem o tym mamie jako pierwszej. Odpowiedziała: "Jak chcesz to idź, pamiętaj tylko, byś wstydu nie przyniósł...". Całe życie się staram, by nie zawieść nadziei swojej mamy.

- Święcenia kapłańskie przyjął ksiądz w 1966 roku. To symboliczna data w historii naszego narodu - Tysiąclecie Chrztu Polski. Jak ksiądz wspomina ten dzień? Towarzyszyło mu szczególne świętowa
Idź do oryginalnego materiału