Nadal bez zwycięstwa i z zerowym dorobkiem punktowym — w meczu 9. serii ORLEN Superligi Kobiet piłkarki Energa Szczypiorno Kalisz przegrały na własnym boisku z KPR Ruchu Chorzów 29:33. W niedzielne popołudnie, 29 grudnia podopieczne Moniki Cholewy stanęły w 10 naprzeciwko 15-osobowego składu beniaminka ze Śląska, w którym grają dwie byłe zawodniczki z Kalisza Katarzyna Wilczek i Kinga Stanisławczyk i to pierwsza z nich otwarła mecz trafieniem w 2. minucie spotkania, które przez kolejnych 12 minut było bardzo wyrównane.
na fot.: Katarzyna Wilczek w ubiegłym sezonie reprezetowała Kalisz, teraz gra w Chorzowie
Wtedy — po dwóch bramkach Mileny Kaczmarek i Tatjany Trbović na trzybramkowe prowadzenie 8:5 wyszły gospodynie. W 20. minucie przyjezdne wyrównały 8:8, ale ostatnie 10 minut pierwszej połowy lepij rozegrały kaliszanki, które po bramce Camille Sanches Bispo miały czterobramkowe prowadzenie 14:10, ostatecznie przed przerwą na tablicy było 15:13.
na fot.: jedna z akcji w czasie meczu
W drugiej połowie Ślązaczki gwałtownie wyszły na jednobramkowe prowadzenie (15:16) i mimo wyrównanej gry długo utrzymywały niewielką przewagę, którą w 50. minucie zawodniczki Szczypiorna zniwelowały, ale dwie podwójne dwuminutowe kary dla gospodyń spraiły, iż w końcówce więcej siły i zimnej krwi zachowały chorzowianki, wygrywając 29:33.
"Mecz był wyrównany, ale nieudany. Przegrałyśmy tak naprawdę wygrany mecz. Liczyłyśmy tak naprawdę na zwycięstwo, ale błędy własne, dużo kar i końcówka nam uciekła" - powiedziała radiuCENTRUM Wiktoria Witkowska, skrzydłowa Energa Szczypiorno Kalisz wybrana też najlepszą zawodniczką meczu.
na fot.: Wiktoria Witkowska odbierająca nagrodę MVP
Obecnie kaliszanki z zerowym dorobkiem zajmują ostatnie 10. miejsce w tabeli ORLEN Superligi Kobiet. W sobotę, 4 stycznia Energa Szczypiorno Kalisz podejmie KGHM MKS Zagłębie Lubin — lidera rozgrywek.