Nadchodzi wielka fala podwyżek w Polsce. Dotknie milionów Polaków

21 godzin temu

Mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych w całym kraju otrzymują niepokojące informacje o znaczących podwyżkach opłat planowanych na 2025 rok. Zarządcy spółdzielni przekazują jednak kontrowersyjną radę – jedynym rozwiązaniem jest radykalne ograniczenie zużycia mediów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Skala podwyżek szokuje lokatorów. W Bydgoszczy Pomorska Spółdzielnia Mieszkaniowa zapowiada wzrost kosztów eksploatacji choćby o 60 procent. Z kolei w Katowicach Górnicza Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa informuje o podwyżce opłaty eksploatacyjnej o 50 groszy za metr kwadratowy. Dla właściciela 60-metrowego mieszkania oznacza to dodatkowe 30 złotych miesięcznie – i to tylko jedna z wielu podwyżek.

„Nie mamy na to wpływu” – tłumaczą zgodnie zarządy spółdzielni w całej Polsce. Wskazują na rosnące koszty energii, wody i wywozu odpadów jako główne przyczyny podwyżek. Spółdzielnia Mieszkaniowa Metalowiec z Wrocławia podkreśla, iż jedynym sposobem na obniżenie rachunków jest racjonalne gospodarowanie zasobami.

Do wzrostu opłat przyczyniają się również czynniki wewnętrzne. Znaczący wpływ ma planowana od stycznia podwyżka płacy minimalnej do 4666 złotych brutto, która przekłada się na wyższe koszty zatrudnienia pracowników spółdzielni.

Dodatkowym obciążeniem dla mieszkańców będą zwiększone wpłaty na fundusz remontowy. Spółdzielnie argumentują, iż jest to konieczne ze względu na pilną potrzebę termomodernizacji budynków. „To inwestycja w przyszłe oszczędności” – przekonują zarządcy, wskazując na możliwość redukcji kosztów ogrzewania w kolejnych latach.

Eksperci zauważają, iż obecna sytuacja może prowadzić do poważnych problemów społecznych. Drastyczny wzrost kosztów utrzymania mieszkań najbardziej uderzy w gospodarstwa domowe o niższych dochodach, szczególnie emerytów i rodziny wielodzietne. Może to skutkować wzrostem zadłużenia mieszkańców wobec spółdzielni lub koniecznością szukania tańszego lokum.

Mimo protestów mieszkańców, spółdzielnie nie widzą możliwości uniknięcia podwyżek. Sugerują, iż jedynym rozwiązaniem jest zmiana nawyków i wprowadzenie oszczędności w zużyciu mediów. Dla wielu rodzin oznacza to konieczność radykalnej zmiany stylu życia i dalszego zaciskania pasa w 2025 roku.

Idź do oryginalnego materiału