Najniższy wymiar kary

id-24.pl 1 tydzień temu

Piłka nożna. Jeleniogórska klasa O

Olimpia Kamienna Góra – Lechia Piechowice 4:1 (1:1)

W sobotę piłkarze kamiennogórskiej Olimpii podejmowali w meczu ligowym podopiecznych Marcina Ramskiego z piechowickiej Lechii. Beniaminek do przerwy remisował 1:1, jednak w drugiej odsłonie gospodarze dołożyli kolejne trzy trafienia, a spokojnie wynik mógł być choćby 2-cyfrowy. Najlepszym zawodnikiem gości był bez wątpienia – bramkarz Wrotecki.

Sobotnie mecz był spotkaniem o przysłowiowe „6” „oczek. Lepiej ten egzamin zadali podopieczni Łukasza Bieńkowskiego, którzy wygrali wysoko 4:1. Przy dużo lepszej skuteczności powinien być choćby 2-cyfrowy rezultat. Pierwszy bardzo groźny strzał spotkania oddał Stepko po koźle. Piłka skozłowała, ale Wrotecki końcami palców trącił piłkę, która odbiła się jeszcze od słupka. Trzy minuty później Piekarczyk w dogodnej sytuacji trafił tylko w bramkarza gości. W 13. minucie Responek pokazał się Respondek, który z pola karnego trafił na 1:0. Napór Olimpii z każdą minutą rósł, ale doskonale w bramce gości spisywał się bramkarz Lechii. Bramkarz gości zatrzymał jakimś cudem strzały z bliska Sochackiego i Gorczycy. Ten ostatni posłał jeszcze potężną bombę z 18. metrów, piłka jednak odbiła się od wewnętrznej strony poprzeczki i wróciła w pole gry, ale dobitka Sochackiego przeleciała obok bramki. Te sytuacje zemściły się na gospodarzach. W 43. minucie jeden z nielicznych kontrataków gości zakończył się bramką do szatni. Jej autorem był Makuchowski, który oszukał trzech zawodników Olimpii i trafił po długim rogu. Druga połowa to zupełna dominacja Olimpii. Kontuzjowanego Respondka zmienił Kamil Młodziński. Popularny „Kaczka” powrócił po 13 latach do swojego macierzystego klubu po występach m.in. w Górniku Wałbrzych, Piaście Nowa Ruda czy Orle Mysłakowice. To był bardzo dobry występ wychowanka Olimpii, który zaraz po wejściu na plac gry sprawdził umiejętności Wroteckiego. W następnej akcji Sochacki mógł zmienić wynik meczu. Trzy minuty później Moszyk z rzutu wolnego przymierzył tuż obok słupka. W odpowiedzi Głodek pomylił się nieznacznie. W 63. minucie kibice z Kamiennej Góry cieszyli się z drugiego trafienia ich pupili. Skuteczną główką popisał się Sochacki, którego obsłużył Kamil Młodziński. Tylko 180 sekund czekali miejscowi fani na trzecią bramkę. Do notesu trener wpisał się Gorczyca i przyjezdni znaleźli się w sporych opałach. Futboliści Olimpii grali swoje i mogli spokojnie dorzucić kolejne trafienia, jednak ponownie celownik szwankowały: Moszykowi, Sochackiemu (3-krotnie) i Piekarczykowi. Miejscowi postawili kropkę nad „i” w doliczonym czasie gry. Popularny „Kosa” obsłużył dokładnym dośrodkowaniem Moszyka, który zamienił asystę na czwartego gola. Ta ważna wygrana pozwoli kamiennogórzanom wyjść ze strefy spadkowej.

Olimpia: Ździebłko – B. Młodziński, Bieńkowski, Respondek (46’ K. Młodziński), Wolak – Kak (84’ Schabiński), Gorczyca (88’ Powązka), Stepko, Moszyk Piekarczyk (89’ Trusiuk), Sochacki.

Lechia: Wrotecki – Dzieciątkowski, Maćkowiak, Pietruczuk Larysz (78’ Najczuk) – Głodek, Kiliminik (84’ Sowiński), Sienkowiec, Kulchawy – Makuchowski, Jagielski (66’ Czechorowski).

Grzech

Idź do oryginalnego materiału