Najzimniejszy moment zimy dopiero przed nami. Prognozy wskazują początek 2026 roku

1 godzina temu

Przełom stycznia i lutego może przynieść najzimniejszy okres tego sezonu. Według sezonowej prognozy amerykańskiego modelu CFS, w tym czasie na nizinach pojawi się śnieg, a mróz utrzyma się przez całą dobę.

Fot. Warszawa w Pigułce

Modele meteorologiczne wskazują koniec stycznia

Prognoza długoterminowa na zimę 2025/2026 pochodzi z modelu CFS prowadzonego przez amerykańskie centrum meteorologiczne. Model analizuje dane do początku marca, obejmując wszystkie terminy ferii zimowych w Polsce. Według wyliczeń, uderzenie zimy i najchłodniejszy moment tego sezonu przypadnie między końcem stycznia a pierwszym tygodniem lutego.

W tym okresie temperatura powinna spaść poniżej zera i utrzymać się przez całą dobę. Opady śniegu mają objąć nie tylko góry, ale również niziny. Dla wielu regionów Polski to będzie jedyny moment w sezonie, gdy zimowe krajobrazy staną się rzeczywistością poza obszarami górskimi. Wcześniejsze prognozy mówiły także o możliwych obfitych opadach z zawiejami, zamieciami i śnieżycami, ale nie podawały konkretnej daty.

Mimo tego styczeń i luty zapowiadają się ciepło

Poza krótkim i ostrym ochłodzeniem na przełomie miesięcy, zarówno styczeń jak i luty mają przebiegać w temperaturach powyżej normy wieloletniej. Według modelu CFS, styczeń w ujęciu miesięcznym będzie ciepły. Podobnie druga i trzecia dekada lutego.

Model CFS nie wskazuje na powroty zimy po krótkim ochłodzeniu przełomu miesięcy. To oznacza, iż typowo zimowa aura na nizinach może trwać co najwyżej tydzień. Po tym okresie temperatura znów ma wzrosnąć powyżej zera. W praktyce dla większości Polski zima 2025 zapowiada się jako łagodna i krótka. Śnieg na dłużej utrzyma się tylko w górach. Dla turystów i miłośników sportów zimowych najlepszym wyborem będą ośrodki położone wysoko, gdzie pokrywa śnieżna powinna być stabilniejsza. Mieszkańcy nizin, którzy liczą na zimowe krajobrazy, muszą przygotować się na to, iż białe pola i zamarznięte szyby okien mogą być rzadkim widokiem tego sezonu.

Co mówią polskie służby meteorologiczne?

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował własną prognozę eksperymentalną na okres zimowy. Według IMGW, zarówno temperatura jak i opady w styczniu powinny utrzymać się w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Luty również ma przebiegać zgodnie z normami.

IMGW podkreśla jednak, iż prognozy długoterminowe mają charakter orientacyjny. Nie określają rodzaju opadów – śnieg czy deszcz. Dotyczą średnich wartości dla całego kraju i nie uwzględniają lokalnych anomalii. Oznacza to, iż w konkretnych rejonach rzeczywistość może odbiegać od przewidywań.

Meteorolodzy zaznaczają też, iż pomimo rosnącej mocy obliczeniowej superkomputerów, prognozy na tak długi okres zawsze obarczone są znaczną niepewnością. Mogą wystąpić nagłe zjawiska lokalne, które zaburzą prognozowane procesy pogodowe.

Trzy turnusy ferii i jeden moment na śnieg

Ferie zimowe w Polsce podzielono w tym roku na trzy turnusy, a nie jak dawniej na cztery. Pierwszy trwa od 19 stycznia do 1 lutego i obejmuje województwa: mazowieckie, pomorskie, podlaskie, świętokrzyskie oraz warmińsko-mazurskie. Drugi turnus zaplanowano na 2-15 lutego dla województw: dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, zachodniopomorskiego, małopolskiego i opolskiego. Trzeci przypada na 16 lutego – 1 marca i dotyczy województw: podkarpackiego, lubelskiego, wielkopolskiego, lubuskiego i śląskiego.

Z prognozy wynika, iż najwięcej zimowych warunków mogą doświadczyć uczniowie z pierwszego i drugiego turnusu. Ochłodzenie przełomu miesięcy powinno zapewnić śnieg na nizinach właśnie w tym okresie. Trzeci turnus może natrafić już na wyraźne ocieplenie i wiosenne akcenty pogodowe. W górach śnieg ma szansę utrzymać się dłużej niż na nizinach. Dla ośrodków narciarskich najlepszy okres przypadnie prawdopodobnie na styczeń i pierwszą połowę lutego.

Co to oznacza w praktyce?

  • Osoby planujące zimowe wyjazdy powinny brać pod uwagę, iż najlepsze warunki do sportów zimowych przypadną na koniec stycznia i początek lutego. Wcześniej i później ośrodki narciarskie mogą mieć problemy z naturalną pokrywą śnieżną, zwłaszcza te położone niżej.
  • Rolnicy i ogrodnicy mogą spodziewać się łagodnej zimy z niewielką ilością dni mrozowych. To korzystne dla roślin, ale może też oznaczać większe zagrożenie szkodnikami, które przetrwają zimę przy wyższych temperaturach.
  • Służby drogowe nie muszą przygotowywać się na długie okresy intensywnych opadów śniegu. Poza krótkim momentem przełomu miesięcy, drogi powinny być przejezdne bez większych problemów.
  • Dla gospodarstw domowych łagodna zima to mniejsze rachunki za ogrzewanie. Wyższe temperatury oznaczają mniejsze zużycie gazu i węgla. Z drugiej strony brak śniegu może przełożyć się na problemy z zasobami wodnymi wiosną.

Długoterminowe prognozy mają ograniczenia

Wszystkie przedstawione prognozy dotyczą średnich wartości i ogólnych tendencji. Nie są w stanie przewidzieć dokładnej pogody w konkretnym dniu czy tygodniu. Model CFS, choć zaawansowany, opiera się na obecnych danych i może nie uwzględniać zmian, które wystąpią w najbliższych tygodniach.

Sytuacja pogodowa może się zmienić w zależności od zachowania wiru polarnego. jeżeli dojdzie do jego osłabienia, możliwe są napływy zimnego powietrza z północy. Wtedy prognozy mogłyby okazać się zbyt optymistyczne pod kątem ciepła.

Z drugiej strony, jeżeli układ wysokiego ciśnienia nad Atlantykiem utrzyma się dłużej, Polska może doświadczyć jeszcze łagodniejszej zimy niż przewidują obecne modele. W takim przypadku choćby krótkie ochłodzenie przełomu miesięcy mogłoby nie nastąpić.

Meteorolodzy zalecają śledzenie prognoz krótkoterminowych, zwłaszcza jeżeli ktoś planuje wyjazd w góry lub inne zimowe aktywności. Prognozy na 7-10 dni są znacznie dokładniejsze niż te sezonowe i lepiej oddają rzeczywiste warunki pogodowe.

Idź do oryginalnego materiału