Poruszenie wśród mieszkańców Rzeszowa i burza w Internecie – tak zakończył się poranek 22 lipca na pętli autobusowej przy ulicy Łukasiewicza. W mediach społecznościowych pojawiły się relacje, według których kierowca autobusu miał przejechać psu łapę, a następnie odjechać z miejsca, nie udzielając mu pomocy. Na szczęście, jak podają aktualne informacje, zwierzę nie doznało żadnych złamań ani poważniejszych obrażeń i trafiło pod opiekę schroniska.
- informuje świadek zdarzenia.
MPK wyjaśnia sytuację
Kilka godzin po zdarzeniu zarząd oraz dyrekcja MPK Rzeszów wydali oświadczenie, w którym odnieśli się do całej sytuacji.
- czytamy na oficjalnym profilu MPK Rzeszów.
Nagrania z monitoringu
MPK Rzeszów wydało 25 lipca kolejne oświadczenie, odnosząc się do całej sytuacji.
W odniesieniu do ostatnich medialnych publikacji i wpisów dotyczących sytuacji opisującej najechanie naszego autobusu na psa jakie miało miejsce na pętli autobusowej przy ul. Łukasiewicza informujemy, iż stwierdzone u psa obrażenia nie wskazują na przejechanie go przez nasz pojazd
- informuje w swoim oświadczeniu MPK Rzeszów.
W swoim oświadczeniu MPK Rzeszów podkreśla, iż analiza nagrań z monitoringu daje podstawy do pełnego przekonania, iż pies nie został przejechany kołem autobusu. Przewoźnik zaznacza jednak, iż choć nie można całkowicie wykluczyć innego rodzaju kontaktu zwierzęcia z pojazdem, to sytuacja wygląda inaczej, niż sugerują niektóre relacje.
Nasz pracownik nie zrobił tego umyślnie i z premedytacją, bowiem z jego perspektywy zwierzę nie było widoczne, a sygnały dawne kierowcy przez oczekujących pasażerów zarejestrowane przez monitoring były niejednoznaczne
- czytamy dalej w oświadczeniu.
Wykluczenie możliwości przejechania psa przez autobus
MPK Rzeszów zaznacza, iż obrażenia stwierdzone u psa w lecznicy całkowicie wykluczają możliwość, aby został on przejechany przez autobus. Jak wyjaśnia przewoźnik, gdyby jakakolwiek część ciała zwierzęcia znalazła się pod kołem 12-tonowego pojazdu, doszłoby do natychmiastowego zmiażdżenia lub złamania kończyny, czego jednak nie potwierdziły badania medyczne. Zdiagnozowane otarcia i stłuczenia mogły natomiast powstać zarówno w wyniku ewentualnego kontaktu z karoserią autobusu, jak i w wyniku interakcji z innymi psami – na co, jak podkreśla MPK, wskazują również relacje mieszkańców oraz pracowników schroniska.
Przyznajemy, iż jedynym w tym incydencie przejawem niewłaściwego zachowania naszego pracownika było niepowiadomienie o tym incydencie przełożonych np. dyspozytorów, którzy zgłosili by tą sprawę do odpowiednich organów
- tłumaczy MPK Rzeszów.
MPK Rzeszów poinformowało, iż przeprowadzono z kierowcą rozmowę wyjaśniającą i uznano, iż nie ma podstaw do wyciągania wobec niego dalszych konsekwencji służbowych. Jednocześnie spółka zapewniła, iż przypomni wszystkim pracownikom o obowiązku niezwłocznego zgłaszania tego typu incydentów do odpowiednich służb.
Apel do internautów
MPK Rzeszów zaapelowało do internautów o natychmiastowe zaprzestanie publikowania obraźliwych wpisów pod adresem pracowników spółki, podkreślając, iż takie komentarze godzą zarówno w dobre imię kierowców, jak i całego przedsiębiorstwa. Spółka zaznaczyła, iż kierowcy każdego dnia wykonują setki kursów, przewożąc pasażerów i zapewniając im jak najwyższy poziom bezpieczeństwa, dlatego zasługują na szacunek, a nie hejt i groźby, z jakimi musieli się mierzyć po opisywanym incydencie.
Nasi pracownicy cechują się nie tylko wysokim profesjonalizmem ale także empatią, dlatego też licznie odpowiedzieli na zorganizowaną w naszej firmie zbiórkę karmy, której to pierwsza transza trafiła dziś do schroniska "Kundelek". Przedstawiciele naszych pracowników dostarczyli artykuły osobiście, przy okazji zapoznając się z sytuacja przebywających w schronisku zwierzaków
- czytamy w oświadczeniu.
MPK Rzeszów poinformowało, iż zbiórka karmy oraz artykułów higienicznych dla zwierząt wciąż trwa. Spółka zachęca do włączenia się w akcję nie tylko swoich pracowników, ale również wszystkich mieszkańców. Jak podano, punkt zbiórki znajduje się przy dyspozytorni na ulicy Lubelskiej 54.