Burza, która rozpoczęła się po godzinie 15:00, przyniosła intensywne opady deszczu i silny wiatr. Większość interwencji strażaków dotyczyła powalonych drzew blokujących drogi, zalanych posesji oraz uszkodzonych dachów. Działania ratownicze prowadzone były nie tylko w samej Białej Podlaskiej i Międzyrzecu Podlaskim, ale również w wielu miejscowościach powiatu, takich jak Międzyleś, Olszanki czy Zalutyń. Zablokowane drogi – z powodu leżących na jezdni drzew i konarów – odnotowano m.in. w Czosnówce, Rowinach, Kuzawce, Koroszczynie, Grabanowie i Rokitnie. Na liście interwencji znalazły się także ulice w Białej Podlaskiej: Piłsudskiego, Sidorska, Sapieżyńska, Kolejowa i Brzeska. Na przykład przy ul. Orzechowej konar spadł na zaparkowany samochód, a w Zalutyniu przechylona linia energetyczna stwarzała zagrożenie na jezdni.Region sparaliżowały konary drzew W miejscowości Międzyleś (gmina Tuczna) wichura dała we znaki kilku sąsiadującym ze sobą gospodarstwom. Wiatr częściowo zerwał dachy ze stodoły i pobliskiego budynku gospodarczego, a na sąsiedniej posesji przechyliła się kolejna stodoła, z której spadły elementy pokrycia. Z kolei w domu jednorodzinnym po drugiej stronie drogi zerwana została dachówka.Szczególnie poruszająca była interwencja w Krzewicy (gmina Międzyrzec Podlaski), gdzie z przydrożnego słupa – przy drodze powiatowej nr 1006L – spadło bocianie gniazdo. W środku znajdowały się cztery młode ptaki. Dwa zginęły na miejscu, a dwa pozostałe trafiły do weterynarza, jednak ich stan był na tyle poważny, iż konieczne było ich uśpienie.Strażacy przez wiele godzin usuwali skutki nawałnicy, koncentrując się przede wszystkim na udrażnianiu dróg i zabezpieczaniu uszkodzonych budynków, przykrywaniu dziurawych dachów folią. Akcje ratownicze prowadzone były równolegle w kilkunastu punktach regionu, a część z nich wymagała użycia specjalistycznego sprzętu do cięcia drzew i zabezpieczania dachów folią. Na szczęście w wyniku poniedziałkowej burzy nikt nie ucierpiał. Mimo to skala zniszczeń i liczba interwencji należały do największych w ostatnich miesiącach.Służby w gotowości. Wojewoda apeluje o ostrożność Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski podczas poniedziałkowego briefingu zaapelował do mieszkańców regionu o zachowanie ostrożności i śledzenie komunikatów pogodowych. – Reagujemy z wyprzedzeniem i we współpracy ze służbami podejmujemy działania prewencyjne – podkreślił. W związku z niżem genueńskim i dynamicznie zmieniającą się sytuacją meteorologiczną na całym obszarze województwa lubelskiego obowiązują ostrzeżenia IMGW 2. stopnia przed burzami oraz 1. stopnia hydrologiczne.W ciągu ostatniej doby strażacy z regionu wyjeżdżali do blisko 400 zdarzeń – najwięcej interwencji miało miejsce w powiatach hrubieszowskim (100 interwencji), tomaszowskim (70), biłgorajskim (41) i bialskim (54). Jak podkreślają przedstawiciele administracji rządowej, zagrożenia to nie tylko intensywne opady, ale również połamane drzewa, uszkodzenia sieci energetycznych i utrudnienia w ruchu.IMGW wydał ostrzeżenia 2. stopnia przed burzami dla całego województwa lubelskiego. Prognozowane są intensywne opady deszczu (do 35 mm), porywy wiatru do 100 km/h, a miejscami również grad. Obowiązuje również ostrzeżenie hydrologiczne 1. stopnia – spodziewane są gwałtowne wzrosty stanów wód w rzekach, takich jak Bug, Wieprz czy San, co może prowadzić do lokalnych podtopień. W związku z prognozami, wojewoda zaapelował do samorządów o wzmożony nadzór nad sytuacją lokalną. Polecono całodobowy monitoring przez powiatowe i miejskie centra zarządzania kryzysowego, utrzymanie stałej łączności z PSP i Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz poinformowanie mieszkańców o zasadach bezpieczeństwa. Zwiększono gotowość jednostek OSP, WOT a w urzędach gmin wprowadzono dyżury. – Przed nami trudne dni. Proszę wszystkich mieszkańców o czujność i zgłaszanie wszelkich zagrożeń pod numer alarmowy 112. Śledźmy komunikaty pogodowe i bądźmy w kontakcie z lokalnymi władzami – zaznaczył wicewojewoda Andrzej Maj.