Nemanja Nikolić – król strzelców Ekstraklasy z rekordem XXI wieku

1 miesiąc temu

[artykuł sponsorowany] Nemanja Nikolić w okresie 2015/2016 zdominował rozgrywki Ekstraklasy, zostając królem strzelców z imponującym dorobkiem 28 bramek. To wynik, który nie tylko zapewnił mu miejsce na szczycie klasyfikacji strzelców tamtego sezonu, ale również był najwyższym strzeleckim rezultatem w XXI wieku.

Jeśli zastanawiasz się, gdzie obstawiać Ekstraklasę, to możesz sprawdzić zakłady internetowe od Fuksiarza. To legalny operator, który oferuje wysoki bonus na start dla nowych graczy oraz atrakcyjne kursy i promocje.

Droga na szczyt Nikolicia

8 czerwca 2015 roku Nikolić trafił do Legii Warszawa – klubu z wielkimi ambicjami, który szukał napastnika zdolnego nie tylko do skutecznej walki na krajowym podwórku, ale również w rozgrywkach europejskich. Transfer ten gwałtownie okazał się strzałem w dziesiątkę – zawodnik niemal natychmiast stał się kluczową postacią ofensywy stołecznego zespołu.

Już od pierwszych kolejek sezonu 2015/2016 Nikolić imponował formą. Strzelał regularnie. Niezależnie od rywala, był zagrożeniem. To nie był sezon jednego meczu czy kilku udanych tygodni – to był rok dominacji.

28 bramek zdobytych w 37 meczach ligowych to wynik, który z miejsca przeszedł do historii. Dla porównania – średnia liczba goli potrzebna do zdobycia tytułu króla strzelców w Ekstraklasie w XXI wieku oscylowała wokół 20–22 trafień. Nikolić przebił tę barierę zdecydowanie, zostawiając konkurencję daleko w tyle. Drugim najlepszym graczem w tamtym sezonie był Airam Cabrera z Korony Kielce, który zdobył 16 bramek – aż 12 mniej niż Nikolić!

Styl gry – klasyczny snajper z nowoczesnym podejściem

Nikolić nie był typową „dziewiątką” operującą wyłącznie w polu karnym. Choć najwięcej szkód wyrządzał przeciwnikom właśnie tam, to jego mobilność, umiejętność gry kombinacyjnej i pressing sprawiały, iż trudno było go zatrzymać. Nie bał się zejść do boku, cofać się po piłkę, czy pracować w defensywie. Miał w sobie coś z klasycznych łowców bramek, ale z mentalnością piłkarza XXI wieku – zespołowego, zdyscyplinowanego, nastawionego na rozwój.

Jego gole często nie były spektakularne – więcej było „czucia miejsca”, instynktu i sprytu niż salw zza pola karnego. Ale właśnie to czyniło go tak groźnym – wiedział, gdzie się znaleźć i jak zachować zimną krew. Dla trenera – skarb. Dla obrońców – koszmar.

Kto przebije wynik Nikolicia?

Choć od rekordowego sezonu minęło już sporo czasu, liczba 28 wciąż pozostaje nieosiągalnym marzeniem dla większości napastników Ekstraklasy. W kolejnych latach najlepsi strzelcy ligowi zdobywali od kilkunastu do dwudziestu kilku goli – ale żaden nie zbliżył się realnie do granicy ustalonej przez Nikolicia.

Najbliżej byli Carlitos (2018), Igor Angulo (2019) i Christian Gytkjaer (2020), którzy zdobyli po 24 bramki w swoich najlepszych sezonach, gdy byli królami strzelców Ekstraklasy. Trudno powiedzieć, czy ktoś w najbliższych latach będzie w stanie pobić wynik Nikolicia.

Nota prawna
Wymieniamy podmioty, które uzyskały zezwolenie Ministra Finansów na urządzanie i prowadzenie działalności w zakresie zakładów wzajemnych przez sieć Internet. Wszystkie one działają legalnie w Polsce. Gra u nielegalnych bukmacherów podlega karze. Hazard może uzależniać i jest przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich (18+). Bukmacherska Sp. z o.o z siedzibą w Warszawie, przy ul. Wąchockiej 1F (KRS:0000806643; NIP: 5272907780;) – zezwolenie z dnia 9 grudnia 2020 r. nr PS4.6831.1.2020

artykuł sponsorowany

Idź do oryginalnego materiału