Nie żyje DJ Hazel. Informacja o jego śmierci poruszyła fanów, artystów i całą muzyczną społeczność.
Michał Orzechowski, znany szerszej publiczności jako DJ Hazel, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich DJ-ów. Jak podaje TVP3 Bydgoszcz, jego ciało znaleziono w środę w zaparkowanym samochodzie nad jeziorem w Skępem. Rzecznik komendy w Lipnie potwierdza nam zdarzenie, jak dowiadujemy się, na miejscu przez cały czas realizowane są czynności prokuratorskie. Ciało oraz pojazd, w którym go ujawniono, będą zabezpieczone do szczegółowych badań.
DJ Hazel rozpoczął swoją karierę muzyczną w 1998 roku. gwałtownie zyskał uznanie w środowisku klubowym, a jego energetyczne sety przyciągały tłumy fanów. Brał udział w licznych konkursach DJ-skich, a na Mistrzostwach Europy DJ-ów w Niemczech zdobył tytuł Wicemistrza Europy. Był też jednym z pionierów łączenia muzyki klubowej z innymi gatunkami, czego dowodem było jego wystąpienie z Pawbeats Orchestra na Przystanku Woodstock do utworu „Weź pigułkę”.
DJ Hazel był częstym gościem w Bydgoszczy, grywał m.in. w Grey Club Bydgoszcz, a w czerwcu 2023 roku był gwiazdą Steru na Bydgoszcz. Na wieść o jego śmierci w mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów z kondolencjami i wspomnieniami. Informacje o odejściu DJ Hazela potwierdzają również twórcy muzyczni z całej Polski, którzy żegnają go we wzruszających postach.
– DJ Hazel nie żyje, nie mogę w to uwierzyć. Michał był jednym z pierwszych, którzy nie bali się totalnie ,,nieakceptowalnych’’ jak na tamte czasy połączeń jak zagranie z Pawbeats Orchestra ,,Weź pigułkę” na Przystanku Woodstock. Dziękuję za najsłynniejszą banię w Polsce, za te 15 baniek, za bycie totalnym ziomalem z niepodrabialnym dystansem i kopalnią anegdot przy każdym bydgoskim (i nie tylko) spotkaniu. Serce pęka – napisał w swoich mediach społecznościowych producent muzyczny Pawbeats.