Szokujące wieści z Wielkiej Brytanii. Nie żyje jeden z najbardziej cenionych bokserów w historii – Ricky Hatton. Jego ciało znaleziono w niedzielę rano w domu w Manchesterze. Policja wyklucza udział osób trzecich.

fot. Warszawa w Pigułce
Tragedia w świecie sportu
Ricky Hatton, były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych, zmarł w wieku 46 lat. Jego ciało zostało odnalezione 14 września w godzinach porannych przez funkcjonariuszy policji w jego domu przy Bowlacre Road w miejscowości Hyde, Tameside.
„Na tym etapie nie stwierdzono podejrzenia udziału osób trzecich” – poinformowała Greater Manchester Police.
Ikona brytyjskiego boksu
Nazywany „The Hitman”, Hatton był jednym z najbardziej kochanych pięściarzy na Wyspach. W trakcie swojej kariery stoczył 48 zawodowych walk, z czego aż 45 wygrał. Święcił triumfy w kategoriach lekkopółśredniej oraz półśredniej.
Zyskał światowy rozgłos po zwycięstwie nad legendarnym Kostyą Tszyu, a także wygranej z Jose Luisem Castillo. Walczył również z takimi gigantami jak Floyd Mayweather Jr. i Manny Pacquiao – choć te pojedynki zakończyły się jego porażkami, przyciągnęły uwagę milionów fanów na całym świecie.
Miał wrócić na ring
Jeszcze w lipcu 2025 roku ogłosił sensacyjną decyzję – powrót do profesjonalnego boksu. Planował walkę z Eisa Al Dahem w Dubaju, zaplanowaną na 2 grudnia. Choć nie było do końca jasne, czy pojedynek będzie w pełni sankcjonowany, zapowiedź powrotu wywołała ogromne emocje wśród kibiców.
Był to kolejny rozdział po nieudanym powrocie w 2012 roku, kiedy przegrał z Vyacheslavem Senchenką w Manchesterze. W 2022 roku stoczył jeszcze pokazową walkę z Marco Antonio Barrerą.
Co to oznacza dla fanów?
Odejście Hattona to wstrząs nie tylko dla świata boksu, ale i dla milionów jego fanów na całym świecie. Przez lata zachwycał walecznością, sercem do walki i niepowtarzalnym stylem. Był nie tylko mistrzem, ale i symbolem ery, która już nie wróci.