Nie żyje najstarszy maratończyk świata. Nie zmarł ze starości

4 godzin temu

Nie żyje Fauja Singh – brytyjski biegacz uważany za najstarszego maratończyka na świecie. Mężczyzna miał 114 lat, a przyczyną jego śmierci był tragiczny wypadek – potrącił go samochód.

Singh, uznawany za najstarszego biegacza maratońskiego na świecie i nazywany “tornadem w turbanie”, w aktywność sportową zaangażował się dość późno – swój pierwszy maraton ukończył w roku 2000, gdy miał… 89 lat. Dystans przebiegł w czasie 6 godzin i 54 minut. Trzy lata później w Toronto udało mu się zejść poniżej 5 godzin. W 2012 roku niósł pochodnię podczas imprezy przed igrzyskami olimpijskimi w Londynie.

Singh przez większość życia zajmował się rolnictwem. Jako dziecko zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi, a do piątego roku życia nie potrafił chodzić.

Według informacji podanych przez londyński klub biegaczy do nieszczęśliwego wypadku doszło w rodzinnym mieście maratończyka w północnych Indiach.

Idź do oryginalnego materiału