Niebezpieczna jazda na hulajnodze. Wypadek w rejonie Ustrzyk Górnych

1 dzień temu
Zdjęcie: zdjęcie ilustracyjne | foto Facebook/GOPR Bieszczady


W tygodniu między 14 a 20 lipca 2025 roku ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR wielokrotnie interweniowali w sytuacjach zagrażających zdrowiu turystów i mieszkańców regionu. Interwencje miały miejsce zarówno na górskich szlakach, jak i w bezpośrednim sąsiedztwie miejscowości.

Skaleczenie i poważny wypadek dwóch chłopców

W poniedziałek, 14 lipca, na dyżurkę GOPR w Ustrzykach Górnych zgłosiła się kobieta z raną ciętą nogi. Po oczyszczeniu rany i założeniu opatrunku zalecono wizytę w szpitalnym oddziale ratunkowym. Tego samego dnia o godzinie 19:15 do stacji ratowniczej zgłosił się turysta, który poinformował o wypadku z udziałem dwóch chłopców jadących na hulajnodze. Do zdarzenia w Ustrzykach Górnych. Ratownicy udali się na miejsce, gdzie przeprowadzili badanie urazowe. Ze względu na stan jednego z poszkodowanych, zadysponowano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Z powodu warunków pogodowych, śmigłowiec dotarł do Lutowisk, gdzie doszło do przekazania pacjenta. Drugi chłopiec został przewieziony karetką Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego.

W czwartek, 17 lipca, po godzinie 12:00, ratownicy z Ustrzyk Górnych otrzymali zgłoszenie o potrzebie ewakuacji uczestniczki obozu harcerskiego. Harcerka zgłaszała silny ból brzucha i ogólne osłabienie, co uniemożliwiało jej kontynuowanie marszu. Po dotarciu na miejsce, ratownicy przeprowadzili badanie, zabezpieczyli poszkodowaną termicznie i przetransportowali najpierw na Przełęcz Wyżną, a następnie do obozu.

Zobacz też:
Święto Policji w Lesku. Uroczysty apel, awanse i podziękowania dla funkcjonariuszy [ZDJĘCIA]

Pomoc kobiecie, która utknęła nad skarpą

Wieczorem, w piątek 18 lipca, o godzinie 21:20 do GOPR wpłynęło zgłoszenie od dyspozytora numeru ratunkowego 112. Pomocy potrzebowała kobieta, która znajdowała się w rejonie cmentarza żydowskiego w Ustrzykach Dolnych. Kobieta utknęła nad stromą skarpą i z powodu strachu przed ześlizgnięciem nie była w stanie samodzielnie wrócić na szlak. Ratownicy udali się na miejsce wraz z patrolem policji z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych. Służby gwałtownie nawiązały kontakt głosowy z kobietą i bezpiecznie sprowadziły ją do drogi.

Fot. Facebook/GOPR Bieszczady

W sobotę, 19 lipca, o godzinie 6:45 rano do ratowników zgłosił się zaniepokojony ojciec. Nie mógł skontaktować się z córką, która dzień wcześniej planowała przejście szlakiem z Ustrzyk Górnych do Wetliny. Po uzyskaniu informacji, rozpoczęto działania wyjaśniające. Kontaktowano się z placówkami Straży Granicznej w Ustrzykach Górnych i Wetlinie, a także z polami namiotowymi i schroniskami. Około godziny 9:00 dziewczyna została zlokalizowana. Przebywała w jednym ze schronisk, była bezpieczna i nie potrzebowała pomocy.

Ostatniego dnia tygodnia, 20 lipca, na dyżurkę GOPR w Ustrzykach Górnych zgłosiła się kobieta po upadku, w wyniku którego doznała kontuzji nogi. Uraz został zabezpieczony, a poszkodowanej zalecono dalszą diagnostykę na szpitalnym oddziale ratunkowym.

Idź do oryginalnego materiału