Europejski rynek konsumencki stoi u progu bezprecedensowej transformacji. Unia Europejska finalizuje prace nad zakazem stosowania substancji znanych jako PFAS, potocznie określanych mianem „wiecznych chemikaliów”. Te związki, obecne w tysiącach produktów codziennego użytku – od nieprzywierających patelni, przez wodoodporną odzież, po papier toaletowy i kosmetyki – mogą niebawem zniknąć z europejskich sklepów. Nowe regulacje, które według najnowszych informacji wejdą w życie z początkiem 2026 roku, uznawane są za jedno z najbardziej radykalnych posunięć środowiskowych w historii Wspólnoty.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
PFAS, czyli substancje per- i polifluoroalkilowe, to obszerna grupa związków chemicznych, która od dekad wykorzystywana jest w przemyśle ze względu na swoje wyjątkowe adekwatności. Charakteryzują się one niezwykłą odpornością na wodę, tłuszcz i wysokie temperatury, co czyni je idealnymi składnikami produktów wymagających tych cech. Ich wyjątkowa trwałość, która stanowiła zaletę w zastosowaniach przemysłowych, okazała się jednak katastrofalna dla środowiska i zdrowia ludzkiego. Naukowe badania wykazały, iż związki te praktycznie nie ulegają rozkładowi w naturalnych warunkach – stąd określenie „wieczne chemikalia” – a jednocześnie mają zdolność do bioakumulacji w organizmach żywych.
Komisja Europejska intensyfikuje działania zmierzające do wprowadzenia kompleksowego zakazu. Podczas gdy pierwotnie zakładano, iż pierwsze propozycje legislacyjne pojawią się dopiero w 2026 roku, proces ten znacząco przyspieszył. Komisarz UE ds. środowiska, Jessika Roswall, która w listopadzie 2024 roku po raz pierwszy oficjalnie zapowiedziała prace nad tymi regulacjami, nie kryła, iż presja społeczna i alarmujące wyniki badań naukowych skłoniły Brukselę do bardziej zdecydowanych działań. w tej chwili eksperci przewidują, iż pakiet dla przemysłu chemicznego może zostać przyjęty już pod koniec bieżącego roku.
Kluczową rolę w przygotowaniu regulacji odgrywa Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA). Na początku marca br., podczas 72. sesji Komitetu ds. Oceny Ryzyka ECHA, omawiano szczegółowo proponowane ograniczenia dotyczące PFAS. Szczególną uwagę poświęcono zastosowaniu tych substancji w sektorach gazów fluorowanych, transportu i energetyki. Eksperci analizowali możliwe skutki ich wycofania oraz rozważali potencjalne wyjątki dla zastosowań, w których brak jest w tej chwili technicznie wykonalnych alternatyw.
Co istotne, niektóre państwa członkowskie Unii Europejskiej nie czekają na wspólnotowe rozwiązania i wprowadzają własne regulacje ograniczające stosowanie PFAS. Pionierem w tym zakresie jest Dania, która już w 2020 roku zakazała używania tych substancji w papierowych i tekturowych opakowaniach żywności. Kraj ten idzie choćby dalej – od lipca 2026 roku planuje wprowadzić zakaz sprzedaży i importu odzieży, obuwia oraz produktów wodoodpornych zawierających PFAS.
Francja również podjęła zdecydowane kroki. 20 lutego bieżącego roku francuskie Zgromadzenie Narodowe uchwaliło pierwsze w kraju kompleksowe prawo regulujące stosowanie „wiecznych chemikaliów”. Ustawa, która została zatwierdzona przez Senat i uznana za ostateczną, zakłada, iż od 1 stycznia 2026 roku we Francji będzie obowiązywał zakaz produkcji, importu, eksportu oraz wprowadzania do obrotu produktów zawierających PFAS, takich jak odzież, obuwie, kosmetyki czy wosk narciarski. Co więcej, do 2030 roku zakaz ma objąć wszystkie produkty tekstylne, z wyjątkiem tych, które zostaną uznane za „niezbędne do podstawowych zastosowań”.
Francuskie regulacje wprowadzają również innowacyjny mechanizm finansowy mający na celu zniechęcenie przedsiębiorstw do stosowania PFAS. Firmy będą zobowiązane do zapłaty 100 euro za każde 100 gramów tych substancji uwolnionych do środowiska. Początkowo planowano objąć zakazem również naczynia kuchenne z powłokami nieprzywierającymi, które często zawierają PFAS, jednak ostatecznie zostały one wyłączone z regulacji, co pokazuje, jak trudne jest znalezienie równowagi między ochroną zdrowia a praktycznymi aspektami życia codziennego.
Dlaczego PFAS budzą tak duże obawy? Badania naukowe przeprowadzone w ostatnich dekadach dostarczyły alarmujących dowodów na temat ich szkodliwości. Substancje te mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń wątroby i nerek, przyczyniać się do podwyższenia poziomu cholesterolu, wywoływać choroby tarczycy, a choćby zwiększać ryzyko nowotworów, szczególnie nowotworów jąder. Podejrzewa się również, iż niektóre związki z grupy PFAS mogą zaburzać działanie układu hormonalnego człowieka, co ma szczególnie niepokojące implikacje dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Co więcej, „wieczne chemikalia” stanowią poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego. Ze względu na swoją trwałość, gromadzą się w glebie, wodzie powierzchniowej i gruntowej, skąd mogą przedostawać się do łańcucha pokarmowego. Badania wykazały obecność PFAS choćby w organizmach zwierząt zamieszkujących najbardziej odległe i z pozoru nieskażone rejony Arktyki, co pokazuje globalny zasięg problemu. Oczyszczanie terenów zanieczyszczonych tymi substancjami jest niezwykle trudne technicznie i kosztowne.
Unia Europejska zdaje sobie sprawę, iż całkowite wycofanie PFAS z obiegu gospodarczego jest niezwykle złożonym wyzwaniem. Dlatego też planowane regulacje przewidują pewne wyjątki dla sektorów, w których brak jest w tej chwili technologicznie i ekonomicznie wykonalnych alternatyw. Dotyczy to przede wszystkim przemysłu motoryzacyjnego, produkcji półprzewodników oraz energetyki odnawialnej. Jednakże choćby w tych przypadkach przewiduje się stopniowe ograniczanie stosowania „wiecznych chemikaliów” w miarę rozwoju alternatywnych rozwiązań.
Jakie będą praktyczne konsekwencje unijnego zakazu dla przeciętnego konsumenta? Przede wszystkim, wiele produktów codziennego użytku przejdzie gruntowną reformulację. Producenci będą zmuszeni do zastąpienia PFAS innymi substancjami, co może wpłynąć na adekwatności tych produktów. Na przykład, odzież przeciwdeszczowa może stać się nieco mniej wodoodporna, a nieprzywierające patelnie mogą wymagać większej ilości tłuszczu podczas gotowania. Konsumenci będą musieli przyzwyczaić się do nieco innych parametrów użytkowych, choć producenci intensywnie pracują nad alternatywnymi rozwiązaniami, które zapewnią podobne adekwatności przy mniejszym wpływie na zdrowie i środowisko.
Można również spodziewać się przejściowego wzrostu cen niektórych produktów, ponieważ opracowanie i wdrożenie alternatyw dla PFAS wiąże się z kosztami badań, rozwoju i reorganizacji procesów produkcyjnych. W dłuższej perspektywie jednak, ekonomiści przewidują, iż wraz z upowszechnieniem się nowych technologii, ceny powinny się ustabilizować.
Zakaz stosowania PFAS to również szansa dla innowacyjnych przedsiębiorstw, które już teraz inwestują w rozwój bezpieczniejszych alternatyw. W ostatnich latach obserwujemy dynamiczny rozwój tzw. „zielonej chemii”, czyli gałęzi przemysłu chemicznego skoncentrowanej na tworzeniu produktów i procesów, które eliminują lub redukują stosowanie i wytwarzanie substancji niebezpiecznych. Firmy, które jako pierwsze opracują skuteczne zamienniki dla PFAS, mogą zyskać znaczącą przewagę konkurencyjną na europejskim rynku.
Warto zauważyć, iż zakaz PFAS wpisuje się w szerszą strategię Unii Europejskiej zmierzającą do redukcji użycia szkodliwych chemikaliów. W ramach Europejskiego Zielonego Ładu, UE dąży do stworzenia środowiska wolnego od toksyn i osiągnięcia tzw. zerowego zanieczyszczenia do 2050 roku. Strategia chemiczna na rzecz zrównoważonego rozwoju, przyjęta przez Komisję Europejską w 2020 roku, zakłada stopniowe wycofywanie najbardziej szkodliwych substancji z produktów konsumenckich, szczególnie tych, które są związane z przewlekłymi chorobami, zaburzeniami hormonalnymi czy wpływają negatywnie na środowisko.
Przepisy dotyczące PFAS to nie jedyne regulacje chemiczne rozważane w tej chwili przez Unię Europejską. Równolegle toczą się dyskusje na temat innych potencjalnie szkodliwych substancji. Na przykład, organizacja konsumencka foodwatch apeluje do Komisji Europejskiej o wprowadzenie zakazu stosowania aspartamu, sztucznego słodzika, który został sklasyfikowany przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) jako potencjalnie rakotwórczy. Aspartam, podobnie jak PFAS, jest powszechnie obecny w produktach codziennego użytku, głównie w żywności i napojach dietetycznych.
Eksperci ds. zdrowia publicznego podkreślają, iż ograniczenie ekspozycji na PFAS i inne szkodliwe substancje chemiczne może przynieść wymierne korzyści zdrowotne dla społeczeństwa. Szacuje się, iż zmniejszenie narażenia na te związki może w długiej perspektywie przyczynić się do obniżenia częstości występowania chorób wątroby, nerek, zaburzeń hormonalnych i niektórych typów nowotworów. Może to prowadzić nie tylko do poprawy jakości życia obywateli, ale również do znaczących oszczędności w systemach opieki zdrowotnej państw członkowskich.
Wprowadzenie zakazu PFAS stanowi także istotny precedens w globalnym podejściu do regulacji chemicznych. Unia Europejska, jako jeden z największych rynków konsumenckich na świecie, ma znaczący wpływ na standardy produkcji globalnej. Wielu międzynarodowych producentów, zamiast tworzyć oddzielne linie produktów dla różnych regionów, decyduje się na dostosowanie całej swojej oferty do najbardziej rygorystycznych wymogów, co w tym przypadku oznacza standardy europejskie. Zjawisko to, znane jako „efekt Brukseli”, sprawia, iż unijne regulacje dotyczące PFAS mogą przyczynić się do ograniczenia stosowania tych substancji również poza granicami Wspólnoty.
Tymczasem, w oczekiwaniu na formalne wprowadzenie zakazu, eksperci zalecają konsumentom zachowanie ostrożności i świadome podejmowanie decyzji zakupowych. Warto zwracać uwagę na skład produktów i wybierać te, które są certyfikowane jako wolne od PFAS. Szczególną uwagę należy zwrócić na produkty mające bezpośredni kontakt z żywnością, takie jak opakowania papierowe i tekturowe, a także na artykuły często używane przez dzieci, które są najbardziej wrażliwe na szkodliwe działanie chemikaliów.
Droga do Europy wolnej od „wiecznych chemikaliów” pozostało długa, ale kierunek zmian wydaje się nieodwracalny. Planowany przez Unię Europejską zakaz stosowania PFAS stanowi kamień milowy w ewolucji podejścia do bezpieczeństwa chemicznego produktów konsumenckich i ochrony środowiska. Jest to trudna, ale konieczna transformacja, która może przyczynić się do stworzenia zdrowszego i bardziej zrównoważonego świata dla przyszłych pokoleń.